Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpitalne ubikacje to palarnie dla ,,chorych''!

Redakcja
.
. sxc.hu
- Dwie łazienki, dwie toalety i wszystkie wiecznie zadymione - skarży się pan Piotr, który leży po operacji w szpitalu. Jego zdaniem personel lekceważy problem. Władze lecznicy rozkładają ręce: - A co mamy zrobić?

Gorzowianin nie pali. W jego sali też nie ma palaczy. Na całym oddziale uzależnieni od nikotyny są pewnie w mniejszości. Ale skutecznie zatruwają życie innym. - Jestem zmuszony, jak inni pacjenci, do bycia zatruwanym w toalecie. Dzień w dzień dwie łazienki i dwie toalety są wiecznie zadymione - narzeka chory. Skarży się, że personel zawiesił zakaz palenia i tyle! - A wystarczy chwila obserwacji i będzie wiadomo, kto łamie zakaz - mówi pan Piotr. Pyta, co by było, gdyby któryś z chorych po operacji miał astmę. - Szpital powinien dbać o zdrowie, a nie udawać, że nie ma problemu - dodaje podenerwowany pacjent.Jak jest z paleniem w szpitalu? Najpierw teoria: nie ma go wcale, bo formalnie obowiązuje całkowity jego zakaz. Tabliczki z zakazem palenia można spotkać niemal wszędzie.Jaka jest praktyka? - Łazienki i ubikacje faktycznie są ciągle zadymione. Człowiek wchodzi i po prostu go odrzuca. Pewnie mniej to dokucza, gdy mamy złamaną nogę. Ale proszę mi wierzyć, że jak ktoś jest po ciężkim zabiegu i ledwie doczłapie się do kibelka, a tam dostanie odorem, to robi się słabo - mówił wczoraj rano inny pacjent - z chirurgii.Zaczepiamy innych chorych. Jeden w szlafroku pali na dworze, przy głównym wejściu. - Wychodzę, bo nie będę jak gimnazjalista kopcił po kryjomu w łazience. Ale inni palą. Czasami nawet pety pływają w klozecie - potwierdza. Kolejnych dwóch pali przy bocznym wyjściu. Tu jest regularna palarnia. - Nie będę truł innych. Ale nie każdy może chodzić swobodnie i pewnie zakaz łamią ci, którzy nie daliby rady wyjść na zewnątrz - mówi jeden z mężczyzn. Wchodząca do szpitala elegancko ubrana pani komentuje: - Jak się jest chorym, to się leczy, a nie kopci!- Tak, pewnie... - kwitują palacze.Wicedyrektor placówki ds. leczniczych Stanisław Dejnowicz zna problem. - Tylko że jest też nierozwiązywalny. Nie mogę wyrzucić pacjenta za to, że pali, jeśli potrzebuje pomocy. Nie mogę też odmówić jego przyjęcia z takiego powodu. Nie mogę też postawić straży przy łazienkach i toaletach. Mogę się jedynie odwoływać do kultury i dobrego wychowania pacjentów. A widać, że niektórzy mają z tym kłopot.Lekarz z jednego z oddziałów komentuje: - Ludzie palą? I co mam zrobić? Zlecić pielęgniarkom czatowanie przy ubikacjach 24 godziny na dobę? Namierzą takiego i mają mu uszy natrzeć? Czy może policję wzywać? A może rodziców? My tu leczymy, nie zajmujemy się dobrym wychowaniem. Przecież to dziecinada. Zakładam, że mamy na oddziale dorosłych ludzi, a nie nastolatków z gimnazjum!Co więc mają zrobić pacjenci, którym dym w łazienkach przeszkadza? Wicedyrektor Dejnowicz odpowiedział wczoraj: - Wymagać kultury i zwracać uwagę. Innego wyjścia nie ma.NIE MA ŻARTÓWRok temu (pod koniec lutego) w szpitalu w Cieszynie popalanie jednej z pacjentek nieomal zakończyło się tragedią. Ciężko chora kobieta spróbowała odpalić papierosa w sali, choć była... podłączona do tlenu. Spłonęła cała sala, trzeba było ewakuować kilkadziesiąt osób. Kilka miesięcy później w tym samym szpitalu był kolejny pożar od papierosa. Tym razem ktoś popalał w zakamarku jednej z szatni - jednak pożar szybko ugaszono. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szpitalne ubikacje to palarnie dla ,,chorych''! - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto