Szybcy i wściekli, czyli nocne wyścigi w Warszawie. Gdzie zbierają się amatorzy mocnych wrażeń i jak miasto z nimi walczy?

Mieszkańcy okolic stadionu PGE Narodowego od lat skarżyli się na wycie silników aut, ponieważ miłośnicy szybkiej jazdy urządzają tam sobie regularnie wyścigi samochodowe. Wygląda na to, że ich walka z nielegalnymi wyścigami w końcu przyniosła rezultaty. Kilka tygodni temu władze stadionu odpowiedziały na prośbę senatora Marka Borowskiego, który wystąpił do nich o poprawę bezpieczeństwa na błoniach przy PGE Narodowym. Już niedługo pojawi się tam 120 progów zwalniających. Ich montaż ma nastąpić w październiku tego roku.

Kierowca BMW w jeden z sierpniowych wieczorów tegorocznych wakacji urządził sobie rajd na Gocławiu. Charakterystyczny samochód, oklejony folią w moro, szarżował ulicą Nowaka-Jeziorańskiego. Przy skrzyżowaniu ze Skalskiego doszło do nieudanej próby zatrzymania kierowcy przez pieszego. Kierowca bagatelizował nadjeżdżające z naprzeciwka auto i krzyki zebranych wokół ludzi. 23-latek podejrzewany o szarżę na ulicach Gocławia został zatrzymany niedługo po tym zdarzeniu i już usłyszał zarzuty.

We wtorek 9 stycznia 2018 roku na ulicy Puławskiej zebrali się miłośnicy szybkiej jazdy samochodem. To była kolejna edycja ursynowskich nocnych wyścigów. Fascynaci tego typu zabawy zbierają się regularnie. Tym razem ich radość z szybkiej jazdy nie trwała długo, bo wszystko zakończyła interwencja policji. Zobaczcie, w naszej galerii, jak wyglądały ich nocne wyścigi.