Policyjny pościg targówek

Strzelanina na Targówku. Wspólna akcja straży miejskiej i policji zakończyła się udaremnieniem kradzieży auta oraz zatrzymaniem 39-latka. Próba zatrzymania mężczyzny przebiegła niczym scena z amerykańskiego filmu. Atak na funkcjonariusza, ostrzelany samochód czy strażnik miejski ciągnięty za autem przez kilkanaście metrów – to krajobraz, który zaistniał sobotniej (17 listopada 2018) nocy na Targówku. Szczegóły interwencji w artykule poniżej.

Stołeczni policjanci wydziału ruchu drogowego zatrzymał kierowcę Ferrari, który z prędkością prawie 200 km/h pędził mostem Północnym. 41-letni mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych oraz 10 punktami karnymi. Dalsza część artykułu poniżej.

Strzelanina Targówek. "Strzelanina na warszawskim Bródnie, nie żyje kobieta" - alarmuje Polskie Radio. Policja potwierdza informację o zgonie. Szczegóły w artykule poniżej.

Dość nietypowy sposób na zarobek znalazł sobie pewien 53-latek. Wyłudzał on od swoich ofiar pieniądze twierdząc, że jest w posiadaniu ich samochodów. Szczegóły w artykule poniżej.

Akcja rodem z filmu rozegrała się w miniony weekend na Bemowie. Kompletnie pijany mężczyzna wsiadł za kierownicę kradzionego samochodu, by później stracić panowanie nad pojazdem i porzucić go na torowisku. 27-latek usłyszał szereg zarzutów. Szczegóły w artykule poniżej.

Funkcjonariusze mazowieckiej policji zatrzymali dwóch mężczyzn przewożących na samochodzie dostawczym karoserię samochodu. Jak się okazało, ukradli go, zdemontowali i zamierzali sprzedać na części. Najlepsze było jednak ich wytłumaczenie. Dalsza część artykułu poniżej.

Miało trafić z Cannes do Londynu, ale znalazło się w Warszawie. Stołeczni policjanci odzyskali lamborghini warte 1,5 mln zł. Zatrzymany w tej sprawie to 29-letni obywatel Nepalu, który kierował samochodem. Mężczyzna najprawdopodobniej jest pracownikiem firmy, której właściciel lamborghini zlecił przetransportowanie swego auta z Francji do Anglii. Prokuratura jeszcze dzisiaj zadecyduje o zarzutach dla zatrzymanego. Szczegóły w artykule poniżej.

W nocy z 8 na 9 maja 2018 w Ząbkach doszło do strzelaniny. Policja potwierdza, że zdarzenie miało miejsce, jednak nie zdradza jeszcze jego szczegółów.

Jak donosi RMF FM, w nocy doszło do pościgu policyjnego na warszawskiej Pradze Południe. Dwa radiowozy goniły osobowego mercedesa, a całe zajście skończyło się zderzeniem na rondzie Wiatraczna. Trzech policjantów trafiło do szpitala.

W nocy z soboty na niedzielę doszło do policyjnego pościgu za mężczyzną uciekającym skradzionym volkswagenem. Kierowca dostawczego auta nie reagował na sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu. Na jednej z blokad rozbił policyjny radiowóz, później taranował kolejne. Funkcjonariusze użyli broni. Pościg zakończył się w Nadarzynie, gdy uciekający skradzionym autem mężczyzna uderzył w drzewo.

Na facebookowej grupie Ochocianie pojawiły się bardzo niepokojące wpisy. W środę 23 sierpnia w godzinach wieczornych według kilku osób w okolicach ulic Kopińskiej i Dorotowskiej słychać było strzały z broni. Dzień wcześniej również słyszano strzały przy ul. Włodarzewskiej. Policja nie otrzymała niestety żadnych zgłoszeń od mieszkańców w tych sprawach.

Warszawska komunikacja publiczna jest bezpieczna, ale wobec ostatnich niepokojących wydarzeń w Polsce oraz innych krajach, stołeczny ratusz postanowił upowszechnić szczegółowe procedury postępowania w sytuacjach zagrożenia.

Do strzelaniny doszło na ulicy Krokwi na warszawskiej Białołęce. Dostawczy fiat uderzył w płot. Samochód nosi ślady po kulach. Ranna została jedna osoba, do szpitala przewiezieni zostali również dwaj policjanci.

Tymczasowy areszt zastosował sąd wobec Wojciecha W. i 31-letniego Sebastiana D. 41-latek podejrzany jest o czynną napaść na funkcjonariusza policji i kradzież z włamaniem do dwóch pojazdów. Sebastian D. odpowie za współudział we włamaniu. Obaj mężczyźni wczoraj decyzją sądu trafili do aresztu. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Woli zatrzymali kierowcę, który skradzionym pojazdem uciekał ulicami Warszawy. Samochód został skradziony dwa dni wcześniej w Grodzisku Mazowieckim. W wyniku działań pościgowych i blokady uszkodzeniu uległy dwa radiowozy i rannych zostało dwóch policjantów. 32-letni Wojciech Z. został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna był już karany za kradzieże i posiadanie środków odurzających.

W latach 2002-2003 w samej Warszawie ginęło 80 samochodów dziennie. Teraz tylko 8 do 9. Z policyjnych danych wynika, że łupem złodziei padają auta popularnych marek japońskich: Toyoty, Hondy, Mazdy, a także niemieckich: Volkswageny, Audi, Mercedesy i Seaty. Dziewięćdziesiąt procent z nich trafia do dziupli, gdzie są rozbierane, a ich podzespoły trafiają na rynek.