Pałac Kultury jest najwyższym budynkiem w Polsce - 237 metrów wysokości, ale ma tylko dwa piętra podziemne. Mimo tego, obiekt zaprojektowany przez radzieckiego architekta Lwa Rudniewa, posiada rozległe przestrzenie położone pod poziomem ulicy. Tajemnicze korytarze ciągnął się kilometrami.
Pierwsza legenda związana z "darem narodu radzieckiego dla narodu polskiego" zwiąże się właśnie z mitycznymi tunelami. Podobno miały prowadzić do Komitetu Centralnego (przy rondzie de Gaulle'a) albo nawet do rogatek miasta. Wszystko po to, by partyjni kacykowie mogli niezauważeni poruszać "pod miastem".
Do najniższej (-2) kondygnacji PKiN nie dojedziemy windą. Są tam kilometry rur ciepłowniczych, wodociągi, przewody i różnego rodzaju instalacje. Ten poziom to tzw. "skrzynia fundamentowa", czyli najniżej położony poziom, utrzymujący całą konstrukcję. Znajduje się ona wyłącznie pod główną wieżą Pałacu Kultury. Nie ma tam tajemniczych tuneli. Są jedynie różnego rodzaju instalacje, magazyny i... koty.
- Koty był tutaj od samego początku budynku - tłumaczy Ewelina Dudziak, rzecznik prasowa Pałacu Kultury i Nauki. - Od 20 lat, jako zarząd, PKiN objęliśmy je opieką m.in. weterynaryjną. Koty mają swoje pomieszczenie oraz osobę która się nimi zajmuje. Zostały też wysterylizowane - dodaje. Teraz w podziemiach jest kilkanaście zwierząt, które mają za zadanie walczyć z gryzoniami, a przede wszystkim ze szczurami.
Zdecydowanie więcej przestrzeni znajduje się wyżej, czyli na piętrze -1. - Powierzchnia pierwszej kondygnacji podziemnej to około 3 hektary. Rozciąga się ona pod całym Pałacem - tłumaczy Ewelina Dudziak. - Jest to kondygnacja techniczna. Znajdują się tu warsztaty stolarskie, ślusarskie oraz dyspozytornia - dodaje.
W podziemiach znajdują się maszyny, które zostały wyprodukowane w latach 50. Wentylacja, po niewielkich modernizacjach, działa do dzisiaj. Urządzenie do klimatyzacji wykorzystuje wodę lodową. To technologia, która w 1955 roku została po raz pierwszy użyta w Polsce.
W podziemiach znajdują się dwie dyspozytornia: mała i duża. Z tego miejsca steruje się klimatyzacją, elektrycznością, a także - jeśli zajdzie taka potrzeba - systemem gaśniczym. Urządzenia są produkcji radzieckiej i podobnie jak w przypadku maszyn wentylacyjnych, uległy jedynie nieznacznym modyfikacjom. Poza tym na piętrze -1 znajdziemy maszynownię oraz windy towarowe dowożące produkty m.in. do klubu Mirage.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?