Ubrania najpierw zauważono w poniedziałek 8 stycznia na skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, tuż przy wyjściu do stacji metra. Później sznurek z ubrania się przemieścił i zawisł przy pasażu handlowym wzdłuż Marszałkowskiej.
Okazuje się, że za wszystkim stoi Rafał Betlejewski - polski performer, artysta parateatralny i dziennikarz telewizji TTV. Poprosiliśmy go o komentarz.
- Na pomysł wpadłem po wizycie w Szanghaju, gdzie powietrze jest być może jeszcze gorsze niż w Warszawie. W Szanghaju na ulicach wszyscy wieszają pranie, co stanowi niezwykły wizualny efekt na tle nowoczesnego miasta. Pranie jest dla mnie czymś dość intymnym, szczególnie jeżeli to są koszulę, skarpety czy majtki. Przypomina też stare czasy, mniejsze miasta, czasy w których powietrze było czystsze, byliśmy bliżej natury. Pranie wymagam czystego powietrza, by pięknie pachnieć by być czyste. Stad skojarzenie - tłumaczy Betlejewski.
- Powiesiliśmy kilka porcji prania w mieście i widzieliśmy że daje to niezwykłe efekty wizualne oraz humorystyczne. Pranie jest niegroźne, sympatyczne, przypomina stare czasy, może trochę wieś. Będę namawiał zwyczajnych Polaków, trochę bardziej znanych Polaków, oraz media do włączenia się w wieszanie prania jako ogólnopolski protest, manifestację żądającą czystego powietrza - przekonuje autor akcji.
Czy akcja faktycznie porwie Polaków i stanie się symbolem walki z pogarszającą się jakością powietrza w Polsce? Czas pokaże.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?