Tak się kradnie w Warszawie. Te historie dadzą wam sporo do myślenia
Tak się kradnie w Warszawie. Te historie dadzą wam sporo do myślenia
To jeden z najbardziej szokujących napadów w historii polskiej przestępczości. 3 marca 2001 r. trzej młodzi mężczyźni napadli na oddział banku przy ul. Żelaznej 67, ukradli około 100 tysięcy złotych (w złotówkach i innych walutach), po czym brutalnie zamordowali ochroniarza i trzy kasjerki. Jeden z przestępców był strażnikiem w banku i specjalnie na potrzeby napadu zamienił się dyżurem ze swoim zmiennikiem, a następnie wpuścił do środka pozostałych sprawców. O napadzie policja dowiedziała się dopiero, gdy bliscy kasjerek zaczęli się martwić, że te nie wróciły po pracy do domów. Przestępcy wydali pieniądze na złote łańcuchy, skórzane kurtki, dyskoteki i alkohol. Gdy grupa dwudziestokilkulatków wpadła w ręce śledczych, nikt z nich nie okazał skruchy. Wszyscy dostali dożywocie.