Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Tak wygląda skaner do okradania kart". Czy złodziej może nas okraść w komunikacji miejskiej?

red.
fot. fb Spotted: Białystok
Internet po raz kolejny obiega zdjęcie mężczyzny, który stoi z podejrzanie wyglądającym przedmiotem, przypominającym terminal płatniczy, w ręku - jakoby w białostockim autobusie . "Tak wygląda skaner do okradania kart" - straszą administratorzy fanpage'u prawie 44 tysiące osób, które udostępniło fotografię. Czy faktycznie ktoś może okraść nas w komunikacji miejskiej przy pomocy terminala zbliżeniowego? Ciąg dalszy tekstu poniżej.

Po pierwsze, zdjęcie zostało wykonane w Londynie, nie w Polsce. To pierwszy element miejskiej legendy. Drugim jest to, że kradzież pieniędzy w ten sposób jest właściwie niemożliwa. - Aby ukraść coś terminalem z karty pasażera w autobusie, trzeba nie tylko posiadać jakiś terminal, ale mieć go zarejestrowanego u agenta rozliczeniowego - wyjaśnia niebezpiecznik.pl, serwis zajmujący się tematyką bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. - Inaczej nie będzie szans na odebranie gotówki z transakcji wykonanych na terminalu. I tu pojawia się problem, bo procedura weryfikacji akceptanta (czyli kogoś, komu udostępniany jest terminal) jest bardzo szczegółowa - tłumaczą przedstawiciele Niebezpiecznika.

Oznacza to, że aby móc w ogóle posługiwać się podobnym terminalem połączonym z naszym kontem, musimy przedstawić liczne dokumenty, w tym np. dowód założenia firmy, a także kompletne dane personalne.

- Dodatkowo pieniądze z odnotowanych przez terminal transakcji nie spływają na konto natychmiast. To powoduje, że nawet gdyby atak miał gdzieś miejsce, to prawdopodobnie któraś z ofiar zorientowałaby się, że nie wykonywała danej transakcji i ją zareklamowała. To spowodowałoby wstrzymanie płatności dla “podejrzanego” akceptanta przez agenta rozliczeniowego - dodaje Niebezpiecznik.

Teoretycznie możliwe jest zapłacenie cudzą kartą za zakupy przy pomocy tzw. przedłużenia terminala (jeden z złodziei płaci w sklepie za zakupy do 50 złotych telefonem, a ten łączy się z telefonem drugiego złodzieja, który przykłada go do naszej karty w autobusie), ale to atak, który działa właściwie tylko w warunkach laboratoryjnych i wymaga bardzo precyzyjnej logistyki - a koniec końców nie pozwala i tak złodziejowi zdobyć gotówki do ręki, a tylko zapłacić za małe zakupy w osiedlowym sklepie.

Jak przekonuje niebezpiecznik.pl, z punktu widzenia złodzieja daleko skuteczniejszą i "bezpieczną" metodą jest ukraść komuś przemocą portfel, niż stosować tak skomplikowane i zawodne metody cyberkradzieży.


od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto