Taksówkarze w Warszawie nie przestrzegają przepisów. Pogrom po kontroli Straży Miejskiej
Tym razem kontrola dotyczyła wyłącznie pojazdów, które przynajmniej na pierwszy rzut oka, wyglądały na licencjonowane taksówki. Akcja objęła rejon Starego i Nowego Miasta, które dla kierowców taksówek są łakomym kąskiem.
Mieszkańcy szeroko pojętej Starówki od dawna mają dość taksówkarzy. Ich zdaniem, szczególnie uciążliwe są postoje w miejscach utrudniających codzienne funkcjonowanie. Korzystający z taksówek skarżą się z kolei na zawyżone opłaty za kurs, wynikające z zawyżania wskazań taksometru.
ZOBACZ TEŻ: Warszawa to raj dla kierowców Ubera. Wyprzedza nas tylko Paryż i Londyn
Skontrolowano 33 taksówkarzy, z których aż 18 kierowców było na bakier z przepisami. Najczęściej chodziło o brak identyfikatora oraz prowadzenie taksówki bez uprawnień. Niektórzy taksówkarze za nic mieli też znaki i przepisy o ruchu drogowym.
Strażnicy wystawili 20 mandatów oraz wysłali 2 wnioski o ukaranie do sądu. Protokoły pokontrolne trafią też do miejskiego Biura Administracji i Spraw Obywatelskich, które zajmuje się między innymi wydawaniem licencji taksówkarskich oraz oznaczeniami pojazdów. Strażnicy już zapowiedzieli, że akcje będą powtarzane.
Nieuczciwi taksówkarze w Warszawie - kurs za 1300 zł
Przypadki nieuczciwych taksówkarzy zdarzają się nie tylko w najbardziej eksponowanych miejscach Warszawy. Jedna z takich sytuacji miała miejsce na Bielanach. Pod koniec sierpnia 2018 r. pokrzywdzony jechał do taksówką do siostry. Relatywnie krótki kurs okazał się najbardziej kosztownym przejazdem taksówką w życiu. Kierowca taksówki poprosił o dwukrotne przyłożenie karty do terminala płatniczego. Jednak prawdziwą kwotę kursu mężczyzna poznał dopiero kolejnego dnia, gdy spojrzał na konto. Taksówkarz zainkasował 1300 złotych. Pokrzywdzony szybko zgłosił oszustwo na policję.
Taksówkarz tłumaczył, że cena kursu była ustalona wraz z pasażerem. W ten sposób mężczyzna miał pokryć koszt zanieczyszczenia taksówki i rozbicia w niej szyby. O tym, kto miał rację rozstrzygnie teraz sąd. 34-letni kierowca taksówki usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
ZOBACZ TEŻ: Najlepsze Taxi w Warszawie. Mieszkańcy stolicy wybrali swojego ulubionego przewoźnika
Jak rozpoznać legalną taksówkę?
Wszystkie licencjonowane warszawskie taksówki muszą posiadać dachowy „kogut” z napisem „TAXI”. Na przedniej szybie pojazdu obowiązkowo znajdować się powinna tabliczka zawierająca hologram wraz z numerem licencji warszawskiego taksówkarza oraz numerem rejestracyjnym samochodu. Dodatkowo na przednich drzwiach powinien znajdować się żółto-czerwony pas z wyraźnym, pięciocyfrowym numerem bocznym oraz herb Warszawy.
We wnętrzu pojazdu w widocznym miejscu musi znajdować się specjalny identyfikator opatrzony hologramem, zdjęciem kierowcy oraz opisany jego imieniem i nazwiskiem a także taksometr wskazujący aktualną taryfę i opłatę. W lewym górnym rogu szyby tylnych, prawych drzwi pojazdu powinna znajdować się tabliczka zawierająca szczegółowy wyciąg z taryfy, jak również informację o możliwości kierowania skarg.
Taksówkarz, po wykonaniu usługi zobowiązany jest wydać paragon fiskalny zawierający m.in. nr boczny i nr rejestracyjny taksówki.
W przypadku podejrzenia, że usługa została wykonana niewłaściwie pasażer może złożyć skargę do Biura Administracji i Spraw Obywatelskich Urzędu m.st. Warszawy lub zgłosić ten fakt za pośrednictwem portalu Warszawa 19 115.
QUIZ. Czy przeżyłbyś w Warszawie bez nawigacji samochodowej?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?