Tankowali paliwo i... odjeżdżali. Teraz muszą za to zapłacić

Nałożeniem przez sąd kary 3 tysięcy złotych na każdego ze sprawców zakończyła się sprawa dwóch mężczyzn, którzy kradli paliwo na stacjach benzynowych w Zielonej Górze i okolicach - informuje Lidia Kowalska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Mężczyźni podjeżdżali pod dystrybutor paliwa i po zatankowaniu odjeżdżali nie uiszczając zapłaty. Takiej kradzieży dopuścili się pięciokrotnie, za każdym razem powodując straty w kwocie około 200 złotych. O kradzieżach tych poinformowani zostali policjanci.Bezpośrednio po ostatniej kradzieży dyżurny sulechowskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie telefoniczne i natychmiast przekazał wszelkie informacje patrolom, podając markę samochodu oraz numery rejestracyjne. Kilka minut później jeden z patroli w Zielonej Górze zauważył auto pasujące do opisu, jednak numer rejestracyjny auta się nie zgadzał. Policjanci jednak postanowili to sprawdzić. Szybko okazało się, że ich podejrzenia były trafne. Wyszło na jaw, że sprawcy celowo przed kradzieżą zmienili numer rejestracyjny pojazdu. 30 i 32-letni mężczyźni usłyszeli zarzuty pięciokrotnej kradzieży paliwa.- W związku z powyższym zielonogórscy policjanci skierowali w tej sprawie wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Zielonej Górze jako oskarżyciel publiczny. W miniony wtorek otrzymali odpisy wyroków sądu, który wydał wyrok skazujący sprawców na karę grzywny w kwocie 3 tysięcy złotych każdy oraz zasądził od nich na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w sprawie w kwocie 380 złotych każdy - dodaje rzeczniczka.