Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarasiewicz: Mamy czwarty atak i trzecią obronę w lidze

Redakcja

Zdjęcia z meczu Zawisza Bydgoszcz - Cracovia Kraków

Sytuacja kadrowa beniaminka piłkarskiej ekstraklasy nie jest najlepsza. Po ostatnim ligowym pojedynku ze Śląskiem Wrocław ze składu wypadł – i to już do końca sezonu – najskuteczniejszy pomocnik Zawiszy, reprezentant Polski Michał Masłowski. Zawodnik ma uraz mięśnia przywodziciela i przejdzie w sobotę, 5 kwietnia, zabieg operacyjny, po którym będzie musiał pauzować przynajmniej przez sześć tygodni.

Wcześniej uraz kręgosłupa wykluczył z gry Herolda Goulona, który jest już po operacji wszczepienia implantu dysku. Obecnie Francuz przechodzi rekonwalescencję, a pierwsze treningi prawdopodobnie będzie mógł rozpocząć wraz z przygotowaniami zespołu do kolejnego sezonu.

Trener Tarasiewicz w pojedynku z warszawską Legią nie będzie mógł skorzystać także z Pawła Strąka, który nie powrócił jeszcze do pełnego treningu. Pod znakiem zapytania stoi też niedzielny występ Wahana Geworgiana, który w środę wznowił treningi po dwutygodniowej chorobie. Dodatkowo za cztery żółte kartki musi pauzować Hermes. Drobne problemy zdrowotne i urazowe dopadły także Louisa Carlosa, Sebastiana Dudka oraz Bernardo Vasconcelosa. Szkoleniowiec Zawiszy nie ma więc łatwego zadania, ale już nieraz pokazał, że nawet w trudnych chwilach potrafi zaskoczyć rywala.

- Jesteśmy zespołem, który praktycznie w każdym meczu strzela bramkę. Mamy czwarty atak i trzecią obronę w lidze. Po Legii Warszawa i Lechu Poznań oddajemy najwięcej celnych strzałów. Mamy więc swoje atuty, mimo że nasza kadra nie jest za szeroka i ubytek Masłowskiego, a wcześniej Goulona, w środkowej strefie przysparzają nam trochę problemów - powiedział szkoleniowiec Zawiszy.

Pocieszeniem dla podopiecznych Tarasiewicza przed meczem w Warszawie może być fakt, że bydgoszczanie mają praktycznie zapewnione miejsce w czołowej ósemce. Na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej Zawisza zajmuje szóstą pozycję w tabeli i nad ósmą Lechią Gdańsk ma cztery punkty przewagi.

- Na pewno lepiej się gra mając świadomość pewnego miejsca w tabeli. My już po 22. kolejce wiedzieliśmy, że utrzymamy się w lidze, co dla beniaminka, którego nie było w ekstraklasie przez 20 lat, jest celem nadrzędnym w pierwszym w sezonie. Nam się udało to osiągnąć. Daje to nam większy spokój i pewność w grze, choć zdecydowanie lepiej by to wyglądało, gdybyśmy byli w komplecie. I tak mamy szczęście, że do tej pory graliśmy bez większych urazów, bo obracamy się w kręgu 14-15 zawodników - dodał Tarasiewicz.

Pierwsze spotkanie z Legią, które odbyło się w Bydgoszczy, zakończyło się zwycięstwem Zawiszy 3:1. Bramki strzelili wówczas Wahan Geworgian (dwie) i Louis Carlos. Trener Zawiszy zdaje sobie jednak sprawę z tego, że bydgoszczanie nie są faworytami rewanżowej rywalizacji.

- W pojedynczym meczu można śmiało powalczyć o korzystny rezultat, jednak w przekroju całego sezonu o wyniku decyduje kadra i budżet. Taka jest prawda, że bez nakładów finansowych nie osiągnie się sukcesów. Pierwszy mecz wygraliśmy, bo faktycznie wówczas na to zwycięstwo zasłużyliśmy dobrą grą. Jesteśmy jednak na dwóch różnych biegunach. Legia jest na pewno faworytem, podobnie jak w każdym innym meczu przeciwko co najmniej dwunastu innym zespołom z ekstraklasy - ocenił szkoleniowiec.

Sami zawodnicy, mimo braku kilku podstawowych graczy, wierzą w swoje umiejętności i widzą szansę na walkę nawet z takim przeciwnikiem jak Legia.

- Po ostatnim wygranym pojedynku ligowym jedziemy do Warszawy z pozytywnym nastawieniem. Chcemy utrzymać rytm, w którym jesteśmy i zgarnąć następne trzy punkty. Myślę, że będzie to ciekawy mecz. Każdy z nas ma świadomość, że zagramy z dobrym klubem, jak na razie deklasującym wszystkich, ale wierzymy, że pokażemy się z dobrej strony. Myślę, że w porównaniu z pierwszym spotkaniem, piłkarze Legii bardziej będą na nas uważać, a wynik jest sprawą otwartą - powiedział Piotr Petasz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto