Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Te koty zarabiają mnóstwo pieniędzy. Zobaczcie listę najbogatszych

Lucyna Jadowska
Koty bywają gwiazdami internetu, na których można sporo zarobić. Z okazji Światowego Dnia Kota, który przypada 17 lutego, przedstawiamy Wam listę najbogatszych kociaków.

Dla wielu osób to właśnie kot jest najlepszym przyjacielem człowieka. Bo choć chadza własnymi ścieżkami, to można się z nim dogadać. Okazuje się też, że przy jego pomocy można podreperować domowy budżet. Jak? Wystarczy, że pupil stanie się gwiazdą sieci i ludzie go pokochają.

Czytaj też: Bultertier Jimmy: Słodki psiak brazylijskiego rysownika [zdjęcia]

Najlepszym tego przykładem jest Grumpy Cat (Zrzędliwy Kot). To chyba najbogatszy zwierzak w historii, który dzięki swojej minie zarobił miliony. Kot, a właściwie kotka wyglądająca na najbardziej niezadowolonego zwierzaka na świecie, według wyliczeń gazety "The Thelegraph" zarobiła już 100 mln dolarów. Nietypowa mina, która wyróżnia Tardar Source (bo tak naprawdę nazywa się kotka) sprawiła, że Grumpy Cat to jeden z najlepiej zarabiających zwierzęcych celebrytów.

Wkurzony kot rozbił bank

A zaczęło się od przypadku. Brat właścicielki kota, Tabathy Bundsen, we wrześniu 2012 roku wrzucił zdjęcie zwierzaka na serwis Reddit i kot z dnia na dzień stał się popularny. Właścicielka zwierzaka postanowiła rzucić pracę kelnerki i zająć się karierą Grumpy Cata. Zwierzak stał się bohaterem licznych memów, pojawił się m. in. na okładkach "The Wall Street Journal" i "New York Magazine". Najbardziej niezadowolony kot na świecie wystąpił w reklamie karmy dla zwierząt, został nawet twarzą mrożonej kawy. A to nie koniec, kot był też bohaterem książek i zagrał w filmie „Grumpy Cat’s Worst Christmas Ever”. Znak handlowy Grumpy Cat i wizerunek kota zostały opatentowane. Marką z kotem w roli głównej zajmuje się profesjonalny menedżer. Dodajmy, że charakterystyczny grymas, dzięki któremu kot zarobił miliony, to wynik wady genetycznej związanej z karłowatością.

Kocie krocie zza światów

Choć brzmi to nieco dziwnie, kot może zarabiać pieniądze także zza światów. Zrobił tak Fatso, czyli po polsku Grubas.

Kociak w 1984 roku wystąpił w filmie, który stał się wielkim przebojem w 2007 roku - wtedy został opublikowany. Na nagraniu widzimy, jak Fatso gra na keyboardzie. Wyszło mu to tak dobrze, bo jego właściciel - Charlie Smith - trochę pomógł zwierzakowi. Fatso niestety odszedł trzy lata po stworzeniu filmu, ale wideo, w którym wystąpił, przyniosło mu wielką popularność w sieci. Powstał nawet kościół Kościół Keyboard Cat'a. Według wyliczeń Fatso przynosi zyski liczące rocznie około 300 tysięcy dolarów. Składa się na to m.in. sprzedaż pamiątek, reklamy na YouTube czy sprzedaż licencji.

Pułkownik Miau jest bardzo zły

Choć nie jest najbogatszym kotem na świecie, na jego niezadowolonej minie i bardzo puszystej sierści właściciele też sporo zarabiają. Chodzi o pułkownika Miau, kota, który dzięki swojej długiej i niesfornej sierści trafił do Księgi Rekordów Guinnessa. Miau stał się popularny po tym, jak w 2011 roku jego przyszła właścicielka wzięła go ze schroniska. Kobieta wrzuciła zdjęcie pupila do internetu i fotografia szybko zdobyła dużą popularność. Właścicielka wyczuła pismo nosem i zajęła się karierą pułkownika Miau, który przydomek zawdzięczał wyjątkowo autorytarnej postawie. Fani kota mogą kupić sobie koszulki i inne gadżety z jego podobizną, które na jego stronie internetowej kosztują około 30 dolarów. Niestety, kot zmarł w czerwcu 2014 roku.

Nie taka znowu piękna Lil Bub

Nie trzeba być pięknym kotem, żeby zrobić karierę w sieci. Dobrym tego przykładem jest Lil Bub. Kotka to karlica, ma krótkie nóżki, wielkie oczy i wystający język.

Zwierzak został zabrany ze schroniska w 2011 roku. A jej właściciel wrzucał do sieci dużo filmów z Lil w roli głównej. Opłaciło się. Kotka stała się znana i na swojej popularności rocznie zarabia około 60 tys. dolarów. Zyski pochodzą m. in. ze sprzedaży ubrań z jej podobizną czy książki o kotce.

Słodki Maru z Japonii

Na swojej popularności zarabia też pochodzący z Japonii kot Maru. Zaczęło się od filmów wrzucanych do sieci. Kot Maru bardzo lubi wchodzić do pudełek, worków itp. Właściciel postanowił pokazać całemu świata, co wyrabia jego zwierzak. Internautom spodobał się ten słodki kociak, każdy z filmów wrzucanych na YouTube.com miał ponad milion odsłon. Zwierzak szybko stał się łakomym kąskiem dla reklamodawców. Maru reklamował m. in. wkłady do kuwet i ubrania firmy Uniglo. Wybryki Maru wydano też na płycie DVD. Według wyliczeń portalu bustle.com Maru rocznie zarabia co najmniej 181 tys. dolarów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto