Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr: tango jest kobietą [wywiad]

Marta J. CHowaniec
Marta J. CHowaniec
Zakochana i zdradzona, zmysłowa i niechciana, delikatna i brutalna, nieuchwytna i pełna sprzeczności. Marta Górnicka jest jak tango. Rozmowa o spektaklu "Tango Laboratorium".

Marta Chowaniec: W jednej z piosenek śpiewa pani o Marii z Buenos Aires wykonującej tango, którego "nie poznał nikt".

Marta Górnicka: To tajemnicza bohaterka z "Operity" Astora Piazzolli, która umiera i wraca na ziemię tylko po to, aby śpiewać. W samym pomyśle na Marię jest właśnie coś z istoty tanga, bo tango to same sprzeczności: życie-śmierć, światło-ciemność, niebo-piekło, kobiecość-męskość. Dlatego tak trudno poznać tango i mówić o nim, bo trzeba by było używać poetyki sprzeczności. Nie da się go uchwycić.

Tango interpretuje pani poprzez kobiecość. Każda bohaterka piosenki jest zupełnie inna, ale szczęśliwa nie jest nigdy.

Bohaterka w tangu może być tragiczna, ale nigdy nie jest pesymistyczna, jak o tangu mówił Piazzolla. One cierpią, czują się samotne, marzą o czymś czasem nierealnym. Są postawione w granicznych sytuacjach. Każdy song jest kameralnym dramatem, tak jak piosenka o Ninie. Ta piosenka jest zaklęciem, próbą powiedzenia: wstań mała, bo dla ciebie kręci się świat, ziemia jeszcze trwa.

Jest też jeszcze jedna tajemnicza bohaterka - Joelle.

"Libertango" jest przewrotnym songiem o śmierci. Śpiewam o pustym pokoju, w którym kiedyś mieszkała Joelle. Dotykamy bardzo trudnych i ciemnych spraw...

A wizerunek sceniczny kobiety w czerni? Widziałam panią na scenie teatru, a dziś pani nie poznałam.

Grube graficzne czarne brwi, lok nad czołem, niebotycznie wysokie szpilki, czarna dopasowana sukienka. Zależało mi na tym, żeby stworzyć na scenie postać, która będzie w stanie swoją wyrazistością opowiedzieć o tych wszystkich skrajnych emocjach. Może stąd obraz kobiety trochę szansonistki - wyjętej z przedmieść Buenos Aires, a trochę z kabaretu. Czasem fatalnej, a czasem zbuntowanej. Zawsze pełnej ekspresji.

Śpiewa pani też utwór "Ta ostatnia niedziela" i go odczarowuje. W pani interpretacji nie jest taki sentymentalny.

Chciałam na nowo, po swojemu zinterpretować "Niedzielę". Klamka zapadła, jest rozstanie, co nie znaczy, że kobieta ma w tangu rozpaczać. Może być silna, twarda i bezkompromisowa. Z drugiej strony próbowałam bawić się konwencją tanga. Odczarować je. Pokazać w lżejszej formie.

"Tango Laboratorium" to kulturowa podróż do korzeni Argentyny.

Te korzenie są bardzo mocno poplątane. Bo tango ulega wielu wpływom: czarnemu candombe, hiszpańskiej habanerze, flamenco. Jest to muzyka przedmieścia Buenos Aires. Tango rodzi się w burdelach, portach, obszarach wyrzuconych na margines. Jak widać to niebezpieczna podróż.

Uwspółcześnia pani te tanga?
Staram się myśleć o tu i teraz. Myślę o swoich widzach. Zależy mi na perspektywie dzisiejszego dnia

Pajac, mag i włóczęga to...

Bohaterowie mojego tanga, dziwne postaci, archetypy, ludzie, poprzez których tango chce do nas śpiewać; karły, błazny i magowie. Można zastanawiać się, dlaczego Borges nie wybrał innych postaci. One po prostu przystają do szaleństwa tanga. Spektakl otwieram piosenką "Ballada dla wariata", zaproszeniem: "zaśpiewaj mnie jak wariat".

Trzeba mieć olbrzymie umiejętności wokalne, żeby śpiewać tanga...

(śmiech) Jest to trudny gatunek. Wymaga głosu o dużej giętkości, elastycznego. Trzeba umieć w krótkim czasie wejść w zmysłowość, nostalgiczność i śpiewność tanga. Tam, gdzie jest brutalne, trzeba się w sobie szybko przekształcić. W tango trzeba się rzucić, ono musi pulsować we krwi. Piazzola napisał to na ogromną skalę emocji, co jest dla mnie fascynujące.

Na forach internetowych ludzie skarżą się, że nigdzie nie można dostać pani płyty "Tango 3001"?

Do mnie też wiele osób pisze w tej sprawie. Jesteśmy w trakcie rozmów z Polskim Radiem i sama z niecierpliwością czekam na dodruk płyty. W tej chwili spektakl można oglądać co miesiąc w Laboratorium Dramatu.


TANGO laboratorium
PIOSENKI Astora Piazzolli i tango z lat 30.
Laboratorium Dramatu

Najbliższe spektakle:

19 i 20 września, godz. 19
ul. Olesińska 21, Warszawa

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto