Techno-protest pod Sejmem. W sieci zapisały się tysiące osób, ale przyszło kilkadziesiąt. Policja blokuje dojście na Wiejską

Warszawa, 14 listopada. Protest pod Sejmem

Tym razem przejdziemy się na spacer pod Sejm by wesprzeć Kobiety w walce o ich prawa, wolność wyboru i decydowania o sobie w pełni. Nie możemy pozostać obojętni i dlatego wierząc, że muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale też jest wielką siłą i artylerią w walce o fundamentalne kwestie. Lata teamu wstecz Berlińczycy i Europejczycy pokazali co można zdziałać wspólne podczas legendarnej Loveparade. Dziś czas na nas! Nie możemy stać obojętnie w obliczu haniebnych działać fundamentalistów spod szyldu PiS i innych prawicowych partii, które dosłownie za nic mają wartości, o które walczyli nasi przodkowie - napisali organizatorzy protestu w opisie wydarzenia.

W sieci do protestu zapisało się blisko 8 tys. osób. W rzeczywistości jednak pod gmachem Sejmu pojawiło się ich około kilkudziesięciu. Funkcjonariusze policji pilnują, aby kolejne osoby nie dołączały do zgromadzenia - drogi do ul. Wiejskiej zostały odcięte. Potencjalni uczestnicy chcący dojść pod Sejm są legitymowane oraz ostrzegane przed możliwością ich ukarania za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Takie kary wymierzać ma Sanepid.