Ogród trzyma mnie w tym mieście – mówi pani Genowefa Wróbel, mieszkanka ulicy Budowlanych i właścicielka pięknego ogrodu. A dba o niego już pięćdziesiąt lat.
- Mąż kupił dom z ogrodem, sprowadziliśmy się tutaj, on zajął się kartoflami, różnymi warzywami, ale nadal zostało dużo ziemi, więc ja zajęłam się kwiatami. Polubiłam to, chociaż wcześniej nie nęciła mnie taka praca. Ogród zatrzymał mnie w Rzeszowie po śmierci męża – podsumowuje pani Genowefa.
Pracuje w nim właściwie cały rok, obrywając liście, sadząc, kopiąc albo kupując sadzonki. Efekty są imponujące. Ogród zdobi starannie przystrzyżona trawa, eleganckie kompozycje kwiatowe, a także efektownie przycięte krzewy, różne gatunki skalniaków, pergole oplecione różami. Gdy nadchodzi wiosna w ogrodzie kwitną pierwiosnki, wielkie tulipany, lilie. Potem są piwonie i dalie.
- Dzieci mówią, że jestem taki wariat od kwiatów. Ludzie dziwią się, że zajmuję się tym wszystkim sama, ale ja lubię pracować nad ogrodem, szukać nowych gatunków. Czasem nawet nie wiem jak coś się nazywa, ale jest ładne, więc biorę – uśmiecha się właścicielka. - Przechodnie chwalą, pytają oto, czy nie dałabym im zaszczepki danej rośliny albo skalniaka, a ja odpowiadam „a dlaczego miałabym nie dać?"
Głosowanie!
SMS o treści: tr.ogrod.6 na numer 72051
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?