-To miejsce jest bardzo niebezpieczne, więc nie było innego wyjścia, jak skierować ruch z jednego pasa w ulicę Kuźnia -wyjaśnia Marian Sokół, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Rejonowej Policji w Ostrowcu.Problem okazał się tym większy, że nie było czym usunąć z drogi ważącego 24 tony samochodu. -Jedyny ciągnik z PKS, który dysponuje odpowiednimi możliwościami, został zaangażowany w rejonie Lipnika i okazało się, że na terenie powiatu ostrowieckiego niema innego -przyznaje naczelnik Marian Sokół, który musiał wystawić patrol na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Kuźnia. -My się zmieniamy, a co ma powiedzieć kierowca, który jest tu od rana -ubolewali funkcjonariusze "drogówki", którzy kierowali ruchem. -To wina paliwa -przyznał kierowca, który na podjeździe utknął około siódmej rano i jeszcze o czternastej i oczekiwał na mechanika z firmy, który miał uruchomić pojazd. -Przy tej temperaturze z ropy robi się masło -przyznał. -Kłopoty miałem już w Nowej Słupi, gdzie silnik zaczął szarpać, ale udało się odpowietrzyć układ i dojechałem do Ostrowca. Niestety, na podjeździe silnik nagle stanął i od rana nie jestem w stanie nic zrobić -przyznał zmartwiony.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?