To nie jest miejsce na objazdy!

Przez ten remont strach wychodzić z podwórek, nie wspominając już o dzieciach! – denerwują się mieszkańcy ulic Podbornej, Grzesika, Piaskowej, Młodzieżowej, Grzonki i Rudzkiego.  Wszystkie uliczki w Groszowicach leżą po zachodniej stronie prowadzącej z Opola do Krapkowic ulicy Oświęcimskiej.Na 700-metrowym odcinku pomiędzy ulicami Piaskową a  Dunikowskiego przed tygodniem rozpoczęła się gruntowna przebudowa nawierzchni.Remont dziurawej drogi cieszy mieszkańców, gdyby nie jeden fakt. Chcący ominąć sterujące wahadłowym ruchem światła kierowcy objeżdżają remontowany odcinek wymienionymi ulicami. - Przy  tych wąskich, pozbawionych chodników uliczkach spacerują matki z dziećmi, codziennie jeżdżą też tędy dziesiątki rowerzystów z Grotowic i Groszowic – wskazuje Marcin Gambiec ze Stowarzyszenia Groszowice.Przeczytaj też: Ściany domów pękają, a ludzie nie mogą spać - To, że samochodów jest więcej, to jedno. Kolejny i  znacznie większy problem leży w tym, że niektórzy kierowcy jeżdżą bardzo szybko i momentami robi się bardzo niebezpiecznie – dodaje Gambiec.Jego apel przyniósł efekt. Po kilku zgłoszeniach w  czwartek i piątek na miejscu pojawił się patrol policji.- Na każdy taki sygnał będziemy reagować. Jeśli kierowcy będą łamać prawo, będą karani – zapewnia Jarosław Dryszcz z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu, dodając, że policjanci, nawet bez powiadamiania, podczas trwania remontu będą pojawiać się częściej.Warte 1,4 mln złotych prace - wymiana nawierzchni, budowa chodnika oraz kanalizacji deszczowej w ul. Oświęcimskiej - potrwają do końca lipca.Czy - poza patrolami – jest szansa na poprawienie organizacji ruchu w tych okolicach? Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, o problemach mieszkańców Groszowic dowiedział się od nto i także obiecał interwencję.