TopLiga: W Dzień Dziecka derby Warszawy

Będzie to pierwsza ligowa konfrontacja obu klubów. Towarzyska potyczka z podwarszawskiej Radości z 2008 odeszła już dawno w zapomnienie, podobnie jak cała „era futbolu łupanego”. Dzisiaj futbol amerykański w Polsce to już zupełnie inny poziom sportowy i organizacyjny. Piaszczyste poletko w Radości zastąpione będzie stadionem Polonii Warszawa, wokół boiska wyrośnie prawdziwe miasteczko rozrywki, zgodnie z datą spotkania skierowane głównie do najmłodszych, ale główną modyfikacją będzie podejście do meczu. Na przestrzeni lat, mimo kilku transferów między zespołami, głównie narastały animozje. Jak wiadomo powszechnie spotkania derbowe rządzą się swoimi prawami i na pewno obu drużyn nie potrzeba dodatkowo motywować przed wyjściem na plac gry.

Czytaj także: Eagles wygrali z AZS Silesia Rebels 39:0 [ZDJĘCIA]

- Nastroje w drużynie są bojowe, niektórzy czekali pięć lat na to historyczne wydarzenie. Mimo nadszarpniętego przez trudny sezon składu, planujemy powalczyć. To będzie twardy mecz do końca. Jest grupa osób, która pamięta pierwszy sparing z Orłami 5 lat temu m.in Bartosz Depczyński, Artur Makara, Tomkowie Ochnio i Piskała oraz ja i lekcję futbolu, którą dali nam koledzy z Eagels. Nie umniejszając niczego pozostałym Spartanom, ale wydaje mi się, że właśnie nam, doświadczonym zawodnikom będzie zależało najbardziej na tym, by pokazać czego nauczyliśmy się do tej pory. To na pewno będzie najcięższy nasz mecz w sezonie. Na pewno mamy coś do udowodnienia - ­mówi Mateusz Gołoś – linebacker Warsaw Spartans.

Gościom zostaje coraz mniej możliwości na odniesienie upragnionego zwycięstwa w Toplidze. Ich morale po ostatnim fatalnym wyniku z Giants Wrocław jest wielką niewiadomą. Czy zwycięży mobilizacja przed derbowym meczem, czy rozpamiętywanie poprzednich porażek? Kluczem do dobrego występu wydaje się właśnie psychologiczne przygotowanie do spotkania.

Eagles po tygodniu luźniejszych treningów starają się zaleczyć drobne urazy oraz wrócić na wysokie obroty. Poprzedni mecz z Rebels, nazwany przez kibiców „Meszki Bowl” z racji plagi owadów na stadionie - Orły pewnie wygrały. Tydzień przerwy był bardzo potrzebny przed trudną końcówką sezonu. Dwa mecze derbowe przeplecione są z potyczkami z Seahawks na wyjeździe i z Devils u siebie. Eagles mają realną szansę na wygranie Grupy Północnej Topligi, ale nie mogą pozwolić sobie na potknięcia ze Spartanami, pokonać gdynian 14 lub więcej punktami a na zamknięcie sezonu regularnego ograć Diabły w meczu przełożonym z początku kwietnia. Zadanie trudne, ale wykonalne tym bardziej, że do gry powoli wracają rekonwalescenci, zwłaszcza ci z linii ofensywnej drużyny.

- Przed meczem ze Spartans jesteśmy skoncentrowani tak samo jak przed każdym innym. Na ostatnich treningach staramy się poprawiać te aspekty naszej gry, które nie funkcjonowały dokładnie tak jakbyśmy chcieli w poprzednich meczach. Zostały nam jeszcze do rozegrania cztery bardzo ważne spotkania sezonu zasadniczego, które wpłyną na końcowy układ naszej tabeli. Zbliżające się derby Warszawy są dla nas zatem bardzo ważnym spotkaniem, ponieważ jest to pierwszy krok do realizacji naszego planu. Zarówno formacja ataku oraz obrony chcą rozegrać jak najlepsze spotkanie. Atak z meczu na mecz poprawia swoją skuteczność i ten wzrost na pewno utrzyma się do końca sezonu. Obrona natomiast zgrywa się coraz bardziej i jestem pewien, że możemy zatrzymać każdą drużynę, z którą nam przyjdzie grać w najbliższym czasie -­ mówi o spotkaniu Antoni Omondi, zawodnik trzeciej linii obrony Eagles.

Mecz okraszony będzie licznymi atrakcjami zapewnionymi przez partnerów drużyny Eagles. Na pewno w związku z Dniem Dziecka nie zabraknie stoisk dla najmłodszych. Tradycyjnie już najaktywniejszy kibic na trybunach otrzyma zegarek od firmy Apart. Spotkanie poprowadzi szóstka sędziów z Wojciechem Ratajczakiem jako arbitrem głównym.