Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia pod Warszawą. Para wracała z randki nad Zalewem Zegrzyńskim. W trakcie podróży mieli wypadek. Zmarli w szpitalu

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Tragedia pod Warszawą. Para wracała z randki nad jeziorem. Zginęli w drodze powrotnej
Tragedia pod Warszawą. Para wracała z randki nad jeziorem. Zginęli w drodze powrotnej Archiwum Polska Press
Kilka dni temu w Słupnie pod Warszawą doszło do wypadku. Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w drzewo. Wskutek zdarzenia, auto zapaliło się. 34-letni Białorusin i jego dziewczyna trafili do szpitala. Obywatelka Ukrainy zmarła chwilę po przyjeździe do placówki, mężczyzna walczył o życie przez trzy kolejne dni. Niestety, nie udało się go uratować. Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do tragedii.

W niedzielę 23 kwietnia około godziny 19:00 na drodze wojewódzkiej nr 631 w miejscowości Słupno na Mazowszu doszło do wypadku samochodu osobowego. Kierujący range roverem 34-letni obywatel Białorusi, jadąc z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku zdarzenia, auto stanęło w płomieniach.

Po dojeździe na miejsce strażacy zastali zniszczone auto osobowe na poboczu drogi. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, następnie udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanym. W celu wydobycia zakleszczonego kierowcy konieczne było użycie hydraulicznego sprzętu specjalistycznego. Dwie osoby podróżujące pojazdem zostały zabrane przez ZRM do szpitala. Na czas działań ratowniczych droga wojewódzka była zablokowana - relacjonował mł. bryg. Sławomir Balcerak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie.

W działaniach brały udział zastępy : JRG Wołomin, OSP Radzymin, OSP Marki, OSP Wólka Radzymińska, OSP Nieporęt.

Dwie osoby nie żyją

Kierowca samochodu został przetransportowany do szpitala za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po długiej reanimacji, trafiła tam również jego dziewczyna - 26-letnia obywatelka Ukrainy. Jak poinformował portal "Super Express", para wracała z randki nad Zalewem Zegrzyńskim. Mężczyzna miał pożyczyć samochód od swojego kolegi.

Niestety, zarówno kierowca, jak i pasażerka nie przeżyli wypadku. Kobieta zmarła niedługo po przywiezieniu do szpitala. Białorusin walczył o życie jeszcze kilka dni. Zmarł w środę 26 kwietnia.

Z informacji opublikowanych przez portal "Super Express" wynika, że w chwili zdarzenia, licznik auta pokazywał 220 kilometrów na godzinę.

Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do tragedii.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto