Tramwaje po tragicznym wypadku, w którym zginął 5-latek z nowymi ustaleniami. "Hamulec bezpieczeństwa był użyty"

Do śmiertelnego wypadku doszło na Pradze-Północ w tramwaju linii 18 przy przystanku Batalionu Platerówek. Tramwaj starszego typu, który jechał w kierunku pętli Żerań FSO, na ulicy Jagiellońskiej pociągnął wzdłuż torowiska 5-letnie dziecko, które zostało przytrzaśnięte przez drzwi pojazdu. Chłopiec zmarł na miejscu.

Służby starają się wyjaśnić przyczyny tragedii. Pomoc w dotarciu do tego, jak doszło do wypadku obiecał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wstępne ustalenia w tej sprawie podały Tramwaje Warszawie.

"Przekazujemy informacje związane z tragicznym wypadkiem do którego doszło w piątek 12 VIII: Ze wstępnych ustaleń wewnętrznych spółki wynika, że hamulec bezpieczeństwa był użyty. Po wejściu do wagonu nasi pracownicy potwierdzili, że jeden z nich był wyciągnięty" – podała spółka.

Jak dodał Maciej Dutkiewicz rzecznik Tramwajów Warszawskich, analizy zapisu urządzeń rejestrujących tramwaju pokazują, że skład zahamował po użyciu hamulca bezpieczeństwa.

"Zahamował na dystansie 28 m w około 4 sek. Współpracujemy ze służbami śledczymi, by wyjaśnić przebieg i przyczyny tej tragedii" – dodały TW.

Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI pod nadzorem prokuratury prowadzą śledztwo i wyjaśniają okoliczności wypadku. We wtorek, 16 sierpnia, wydali komunikat, że poszukują bezpośrednich świadków zdarzenia.

Wszyscy pasażerowie, bezpośredni świadkowie, którzy widzieli to zdarzenie oraz osoby, które zarejestrowały ten wypadek telefonem, kamerą bądź wideorejestratorem proszeni są o kontakt z Dyżurnym Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI w siedzibie jednostki przy ul. Jagiellońskiej 51, bądź pod numerem tel. 47 723 75 56 lub policjantami wydziału prowadzącego czynności w tej sprawie, tel. 47 723 83 16, powołując się na numer sprawy D-II-7542/22 - zaapelowali funkcjonariusze.