Truciciele psów w Warszawie atakują coraz częściej. W tych miejscach uważajcie!

Temat niestety wraca bardzo często, ale o sprawie po raz pierwszy zrobiło się naprawdę głośno w kwietniu, kiedy jeden z najbardziej znanych polskich youtuberów ostrzegał właścicieli psów przed spacerami z czworonogami na Polu Mokotowskim oraz w Wawrze. Jego pies zdechł, otruty kiełbasą najprawdopodobniej przyprawioną trutką na szczury. Więcej o tej sytuacji pisaliśmy tutaj.

Internauci szybko zebrali się w grupę i informują się wzajemnie o szczególnie niebezpiecznych miejscach w Warszawie. Do obszarów szczególnego zagrożenia należy Mokotów. Najbardziej niebezpieczne są tereny Pola Mokotowskiego (ostatnio trutką na psy potruły się tam kaczki), ale też i okolice Galerii Mokotów. Jak relacjonują internauci, na odcinku między Polem Mokotowskim, a galerią regularnie natrafiają na kulki z folii aluminiowej z tłuszczem i trucizną, parówki moczone w trutce na szczury czy kiełbasy z gwoździami lub haczykami. Półtora tygodnia temu na ul. Rzymowskiego od zatrutej kiełbasy pozdychały jeże.

Na podobne "znaleziska" warszawiacy trafiali na Żoliborzu w okolicy kina Tęcza, na Ursynowie (w kwadracie ulic Herbsta, Janowskiego, Romera i Barwnej), a także przy wybiegu dla psów na ul. Jana III Sobieskiego na Wilanowie. Niebezpiecznie jest też na Saskiej Kępie, zwłaszcza na odcinku ul. Międzynarodowej od Zwycięzców do Walecznych - półtora miesiąca temu zdechł pies otruty właśnie w tym miejscu. Dziś pojawiła się też informacja o psie, który zdechł na Przyczółku Grochowskim. Ostatnie ostrzeżenie dotyczy skweru Wiecha na Targówku - tam psy otruły się podrzuconym jedzeniem. Niedawno przy ul. Begonii 7 w Marysinie Wawerskim znaleziono kawałek węgorza nadzianego haczykami.

Podobne sytuacje zdarzają się też w Piasecznie (np. przy ul. Energetycznej).

Jeśli wiecie o innych niebezpiecznych miejscach, informujcie! Grupę na Facebooku znajdziecie TUTAJ