Ciągle nie wiadomo jak doszło do tego, że w kąpielisku pełnym ludzi, pilnowanym przez trzech ratowników, nikt nie zauważył utonięcia chłopaka.- Przyczyną jego śmierci było utonięcie. Wiemy już, że np. nikt na niego nie skoczył. Nie wiemy natomiast czy do utonięcia nie przyczyniły się inne czynniki, które mogły zaistnieć równolegle. Taką wiedzę będziemy mieli dopiero, gdy otrzymamy szczegółowe wyniki sekcji zwłok - mówi "Pomorskiej" Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. Przesłuchano już ratowników, którzy w środę mieli dyżur na Plaży Miejskiej. Wszyscy byli trzeźwi. Według wstępnych ustaleń, poprawnie wykonywali swoje obowiązki.Nie przesłuchano jeszcze znajomych 17-latka, którzy pływali z nim w czasie, gdy chłopak zniknął pod wodą. Prokuratorzy muszą zorganizować przesłuchania w obecności psychologa, są to bowiem osoby nieletnie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?