Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa bój o miejsca w przedszkolach

Alicja Bobrowicz, Michalina Guzikowska
Zuzia, wnuczka Krystyny Wójcikiewicz, jest na liście przyjętych (© Fot. Edyta Ganc)
Zuzia, wnuczka Krystyny Wójcikiewicz, jest na liście przyjętych (© Fot. Edyta Ganc)
Przed miejskimi przedszkolami gromadzili się wczoraj od godz. 13 zdenerwowani rodzice. Sprawdzali, czy ich dzieci znalazły się na listach zakwalifikowanych do przyjęcia.

Przed miejskimi przedszkolami gromadzili się wczoraj od godz. 13 zdenerwowani rodzice. Sprawdzali, czy ich dzieci znalazły się na listach zakwalifikowanych do przyjęcia. Według wstępnych szacunków tego szczęścia nie miało blisko tysiąc maluchów. Urzędnicy uspokajają - ciągle jest szansa na zapisanie dziecka do przedszkola.

Nerwowo było wczoraj na Ursynowie. Sprzed przedszkola integracyjnego nr 412 przy ul. Telekiego osiem kolejnych osób odchodziło z kwitkiem. - Zależało nam akurat na tym przedszkolu, bo mieszkamy po drugiej stronie ulicy - mówił Piotr Filipczak, którego córka Zuzia dostała dostała się do innej placówki. - Chciałam, żeby Szymon chodził do przedszkola integracyjnego i wykształcił w sobie pozytywne zachowania - żałowała Kamila Walicka.

Spokojna była za to Krystyna Wójcikiewicz, która przyszła pod Przedszkole nr 201 przy ul. Wilczy Dół 4. Jej wnuczka, jako 5-latka, miała pierwszeństwo przy przyjęciu, dzięki zmianom w ustawie oświatowej. - Cieszę się, że Zuzia ma już pewne miejsce - mówiła.

W tym roku miasto przygotowało 13,5 tys. miejsc w przedszkolach. Podsumowanie elektronicznych zapisów pokazało, że ubiega się o nie ponad 14,8 tys. rodziców. Najwięcej chętnych, 2,5 osoby na miejsce, jest na Białołęce. Trudna sytuacja jest także w Wesołej (1,92 osoby na miejsce) oraz w Ursusie (1,8).

Rodzice, którzy nie znaleźli swoich nazwisk na wywieszonych wczoraj listach, nie powinni jeszcze załamywać rąk. Osoby, które się dostały muszą do 24 kwietnia potwierdzić wolę zapisania dziecka. W ubiegłym roku nie zrobiło tego blisko 3 proc. rodziców, czyli 450 osób. Wtedy miejsca zajmują kolejne osoby z listy. Ostateczne listy przyjętych zostaną wywieszone w placówkach 30 kwietnia o godz. 13. Z kolei 8 maja na stronie biura edukacji (www.edukacja.warszawa.pl) zostanie opublikowany wykaz wolnych miejsc.

- Najważniejsze to nie wpadać w panikę i uzbroić się w cierpliwość - radzi Beata Murawska, z-ca dyrektora miejskiego biura edukacji. - Miejsc powinno wystarczyć w prawie każdej dzielnicy - dodaje. Problemy mogą mieć jedynie rodzice z Białołęki. Nie będą ich z pewnością mieli ci z Mokotowa i Śródmieścia.

Na gorący okres szykują się teraz przedszkola niepubliczne. Ich dyrektorzy odbierają coraz więcej telefonów od zdesperowanych rodziców. W wielu, np. w Owocowym przedszkolu przy ul. Krasnowolskiej 29 c na Ursynowie, zostały tylko pojedyncze miejsca. Klub juniora przy ul. Belgradzkiej i Jeżykowa Dolinka przy ul. Pięciolinii 5 mają już tylko po 4 miejsca. - Najtrudniej jest z miejscami dla dzieci z roczników 2006 i 2007 - mówi Dorota Kolczyńska, właścicielka Jeżykowej Dolinki.

Miejsca można znaleźć jeszcze w ursynowskich przedszkolach sieci "Leśna Polana" (przy ul. Pistacjowej i ul. Żołny). - Trudniej będzie w naszej placówce w Wilanowie, gdzie jest duży deficyt miejsc, a mnóstwo młodych rodzin - mówi Agnieszka Dąbrowska-Jedynak, dyrektor sieci.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto