Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeba zdążyć z pomocą!

Redakcja
- Jesteśmy szczęśliwą rodziną, kochamy Amelkę nad życie i prosimy o uśmiech! - apelują rodzice chorego dziecka. Oprócz uśmiechu, potrzebne są też pieniądze.
- Jesteśmy szczęśliwą rodziną, kochamy Amelkę nad życie i prosimy o uśmiech! - apelują rodzice chorego dziecka. Oprócz uśmiechu, potrzebne są też pieniądze.
Rodzice ośmioletniej Amelki, która w wyniku niedotlenienia okołoporodowego cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe, bardzo dziękują darczyńcom za wsparcie. Ale pomoc cały czas jest potrzebna.

Amelka urodziła się 18 stycznia 2004 roku, jako pierwsze dziecko Olgi i Marka ze Stargardu. Start miała bardzo ciężki. Choć jej tętno zanikało, na porodówce szpitala w Szczecinie Zdrojach lekarz upierał się, by poród odbył się siłami natury.- Nie chcieli mi zrobić cesarki, kazali samej rodzić - opowiada Olga Jagiełło ze Stargard, mama Amelki. - W wyniku błędu lekarza doszło do niedotlenienia okołoporodowego i Amelka od urodzenia ma czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe. Jest upośledzona w stopniu głębokim.Pani Olga mówi, że nie była w stanie pociągnąć tego lekarza do odpowiedzialności, zabrakło jej wtedy sił i pieniędzy. Dziecko jest oczkiem w głowie rodziców. Mama nie pracuje, by z nią być przez cały czas. Amelka wymaga stałej rehabilitacji i przyjmowania lekarstw, co pochłania dużo pieniędzy. Trzeci rok jest podopieczną Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Darczyńcy przekazali na jej rzecz 1 procent podatku, robią też wpłaty. Pozwoli to pokryć koszty całorocznej rehabilitacji.- Chcielibyśmy bardzo serdecznie im wszystkim podziękować i zapewnić, że te pieniądze są dobrze wydawane - mówi mama Amelki. - O wszystkim informujemy także na internetowej stronie Amelki, www.amelka.stargard.pl.Obok opłacenia prywatnej rehabilitacji, zakupu sprzętów do ćwiczeń, lekarstw, środków pielęgnacyjnych, kolejną pilną potrzebą jest dostosowanie łazienki do potrzeb dziecka.- Trzeba między innymi przebudować wejście do łazienki i zamontować dużą, wygodną wannę - mówi Olga Jagiełło. - Wszystko pochłonie do 13 tys. zł. Stąd nasza prośba o dalszą pomoc. Sami, żyjąc tylko z pensji męża i zasiłku, nie jesteśmy w stanie pokryć tych kosztów.Amelka trzeci rok uczęszcza na zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze i rehabilitacyjne, które odbywają się przez dwie godziny dziennie, w Zespole Szkół Specjalnych w Stargardzie.- Są to nieodpłatne zajęcia dla dzieci głęboko upośledzonych, w ramach obowiązku szkolnego - opowiada pani Olga. - Jest tam sala doświadczania, poznawania świata. Prowadzona jest muzykoterapia, rehabilitacja. To super sprawa. Nie ma dla niej nic lepszego! Na początku była spięta i niezadowolona, ale się przyzwyczaiła i jest bardzo zadowolona. Pracujące tam nauczycielki to chodzące anioły. Gdy dziecko jest chore, przychodzą do domu. Także dyrektor szkoły, Wanda Nowicka, jest odpowiednim człowiekiem na swoim miejscu. Ona też dla naszych dzieci robi wszystko. To okazja, by także im z całego serca podziękować! 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto