Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tu ruina, tam blokada. Czekamy na te remonty!

Redakcja
Tak po przebudowie miały wyglądać Schody Donikąd. Koncepcja kosztowała miasto 50 tys. zł. I skończyło się na niej. Dziś na remont, rozbiórkę czy przebudowę nie ma ani grosza.
Tak po przebudowie miały wyglądać Schody Donikąd. Koncepcja kosztowała miasto 50 tys. zł. I skończyło się na niej. Dziś na remont, rozbiórkę czy przebudowę nie ma ani grosza. graf. Urząd Miasta
W tym roku minie dziesięć lat od zamknięcia Schodów Donikąd. Miały być wyremontowane już dawno. Stoją zrujnowane do dziś. - Nie mamy pieniędzy na jakikolwiek prace - usłyszeliśmy wczoraj od urzędników.

Schody to bezsprzecznie jeden z symboli Gorzowa. Miasto samo się nimi chwali w różnych spisach atrakcji, schody są na pocztówkach, schody były nawet uczczone... utworem autorstwa Piotra Rubika z okazji 750-lecia Gorzowa.Tymczasem od listopada 2002 r. są zamknięte dla zwiedzających. Powód: według ekspertyzy budowlanej są tak zniszczone, że grożą zawaleniem. W teorii są nawet zabezpieczone przed spacerowiczami.W praktyce chodzi tu mnóstwo ludzi. - Ja skracam sobie tędy drogę z Dolinek do centrum. Wielu gorzowian tak robi. Rano widuję po kilka, kilkanaście osób. Potem jest tu sporo młodych - mówi pan Robert (nazwisko do wiadomości redakcji). Faktycznie: popołudniami i wieczorami zawsze ktoś jest na schodach. Bo łatwo na nie wejść (z obu stron, od góry, od strony amfiteatru ktoś wyciął dziurę w płocie, na dole wystarczy obejść je bokiem i już można wchodzić).Wczoraj byliśmy na miejscu. Mnóstwo tu butelek, śmieci, pozostałości po imprezach. Tak nie wygląda miejsce wyłączone z ruchu. - Przecież to mocna konstrukcja. Beton i druty. Spokojnie można by tędy chodzić! - uważa Jerzy Głasiak (pamięta jeszcze działającą u podnóża fontannę). Na pierwszy rzut oka - tak. Schody wyglądają solidnie. Ale gdyby się przyjrzeć bliżej i zajrzeć pod spód, to widać popękany beton i pordzewiałe uzbrojenie. Miejscami druty wystają spomiędzy stopni.Pierwszy remont był zapowiadany już w 2003 r. Potem w każdym kolejnym mówiło się o modernizacji. Przygotowano nawet za ponad 50 tys. zł koncepcję przebudowy całej konstrukcji. Ale nie było pieniędzy na wykonanie remontu. Więc postanowiono rozebrać sypiącą się konstrukcję. Ale na to też nie było funduszy. Kolejne daty rozbiórki przekładano więc na 2009, 2010 i 2011 r. I tak zamknięty na głucho symbol miasta doczekał dziesiątego roku swojego zamknięcia. W 2012 r. też nie ma grosza na schody. - Nie planujemy żadnych prac - powiedziała nam wczoraj rzeczniczka magistratu Anna Zaleska. To oznacza kolejne lata z betonowym wyrzutem sumienia w sercu miasta.Nieco więcej szczęścia ma położone niemal po sąsiedzku podziemne przejście pod ul. Jagiełły. Zgodnie z zapowiedziami urzędników ma być wyremontowane jeszcze przed wakacjami, przetarg na roboty będzie lada tydzień. - Bardzo dobrze, bo korzystało z niego wiele osób, pewnie po kilkaset dziennie. Dla starszych był to bezpieczny skrót do ścisłego centrum - mówiła nam wczoraj Beata Król z centrum.Mamy też dobre wiadomości na temat sali sportowej przy szkole na Górczynie. Hala, w której dzieci miały lekcje wychowania fizycznego, a piłkarze ręczni rozgrywali swoje mecze, stoi zamknięta od czerwca (popękały śruby mocujące dach). Ale... - Mamy już opracowany projekt techniczny na naprawę dachu, w budżecie na ten cel zabezpieczono 550 tys. zł. W lutym będzie przetarg na wykonawcę - informuje Zaleska.Remont nie powinien trwać dłużej niż 3 miesiące, czyli w nowym roku szkolnym hala powinna już być do dyspozycji uczniów.SKOMENTUJCzy chodziliście po zamkniętych Schodach Donikąd? 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto