Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tu spotkasz kurtyzany, stare żyrandole i... kurz. Nowe miejsce na Żurawiej 22

Redakcja
Tu spotkasz kurtyzany, stare żyrandole i... kurz. Nowe miejsce na Żurawiej 22
Tu spotkasz kurtyzany, stare żyrandole i... kurz. Nowe miejsce na Żurawiej 22 Szymon Starnawski / Polska Press
Lokal ten jest jak mieszkanie dobrego znajomego, który zaprasza nas na imprezę. O ile oczywiście, ten znajomy ma naprawdę niecodzienny gust, ekstrawagancki styl i średniowieczny żyrandol pod sufitem.

Przedłużenie salonu
Poprzedni najemcy położonego w głębi Żurawiej lokalu nie mieli szczęścia w interesie. Być może z uwagi na mało atrakcyjną ofertę, być może z uwagi na mało przemyślany biznes plan. Nad tym adresem zaciążyła klątwa, którą teraz odczarować próbują odczarować pomysłodawcy “Art Pubu”. To, co przede wszystkim rzuca się w oczy zaraz po przekroczeniu progu, to wystrój. Dominują stare, epokowe meble, oryginalne dodatki i mnóstwo dobrze dobranych szczegółów, które budują klimat tego miejsca. - To trochę dom kogoś, kto bardzo dużo podróżował i zebrał sporo pamiątek w jednym miejscu. Tak zresztą traktujemy to miejsce, jak dom, w którym każdym może poczuć się komfortowo. Brakowało mi w Warszawie przestrzeni, która byłaby przedłużeniem mojego własnego salonu, gdzie człowiek czuje się jak u siebie i może rozmawiać z kim chce i jak chce. Chcieliśmy trochę przykurzonej enklawy w zakamarku, by wchodząc tu goście mogli na chwilę zapomnieć, gdzie się są - mówi Maciej Michalski, jeden z pomysłodawców Żurawiej 22.

Żyrandole, których nie da się pominąć
O wystroju często decydują detale, które pełnią rolę wisienki na torcie. Masywną wiśnią na torcie Żurawiej 22 są ogromne, zabytkowe żyrandole, w których wieczorami zapalane są świece. Do Warszawy trafiły z zamku na południu Polski i jak tłumaczą właściciele - ich transport był nie lada wyzwaniem. Opłaciło się. Zwisając majestatycznie z sufitu tworzą ważną część klimatu zabytkowego wnętrza. - Przyniosły nam energię z tego zamczyska wprost na Żurawią - śmieje się Maciej Michalski. Oczywiście, lokal to nie tylko wnętrze, ale także ludzie, którzy budują jego atmosferę.

Zobacz też: Jack's Cinema. Restauracja i kino w centrum Warszawy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Skrawek belle epoque w Warszawie
Wieczorami Żurawia ożywa nie tylko dzięki wystrojowi, ale także dzięki stylowemu pianinu, które akompaniuje gościom lokalu. Oficjalne otwarcie pubu miało miejsce w drugi weekend czerwca. Nieoficjalnie, pub zaczął już funkcjonować, a weekendowym spotkaniom towarzyszyły (i nadal będą towarzyszyć) ciekawe inicjatywy. - Robimy imprezy tematyczne polegające na wcieleniu się w pewien klimat. Przebiera się także cały personel. Dla przebranych klientów czekają wtedy promocje na barze. Rzucamy jakiś temat, na przykład kurtyzany, czy belle epoque. Oczywiście, nie są to przypadkowe kostiumy. Mają łączyć się przede wszystkim z klimatem wnętrza - tłumaczy Maciej Michalski.

Przez artystów, dla artystów
Maciej Michalski, z zawodu reżyser, zadbał o to, by klimat miejsca budowało nie tylko wnętrze, ale także przychodzące tu osoby. Lokal otwarty na wszelkiej maści artystów, muzyków, aktorów. - Zawsze mogą tutaj przyjść, zawsze możemy stworzyć tu pewne “twórcze podziemie”. Udostępniamy naszą przestrzeń także wszelkim twórczym i artystycznym przedsięwzięciom. Koncerty na razie odbywają się w ogródku. Mamy plany na cały czerwiec, do pierwszego tygodnia lipca właściwe. Myślę, że jesienią i zimą przeniosą się do głównej sali, gdzie jest scena, stworzona właśnie po to - mówi Maciej Michalski.

Nie samą kulturą człowiek żyje
W menu lokalu znajdziemy póki co - drobne przekąski do piwa i drinków, ale jak zapewniają pomysłodawcy Art Pubu, w jadłospisie wkrótce pojawią się bardziej konkretne potrawy. Dopóki to nie nastąpi, warto wpaść tu przede wszystkim na drinka - żurawinowo-miętową "Żurawią 22" (14 zł) oraz "minionki", owocowo-cytrusowe shoty. Należy też wspomnieć o przyzwoitej selekcji whisky, win i szampanów oraz likierów z różnych stron świata, które dopełniają bogatą ofertę Art Pubu.

Do Żurawiej 22 warto wpaść jeśli szukacie nietypowego lokalu z wyjątkowym klimatem, który umiał by twórczo bawić się konwencją, jednocześnie niczego nie udając. A takich miejsc, wbrew pozorom nie ma w stolicy aż tak wiele.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto