Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści z Warszawy będą spać na schodach hotelowych? Biuro podróży opóźniło lot, ale nie zapewniło noclegu

red.
Mat.nadesłane przez czytelniczkę
"Wielkie nieporozumienie" - tak swoją wycieczkę do Turcji opisuje nasza Czytelniczka. Biuro podróży, nie podając powodu, opóźniło lot powrotny do Polski o 25 godzin. Nikt nie zapewnił turystom noclegu w tym czasie i zasugerowano, że mogą spędzić czas w hotelowej recepcji albo... zapłacić z własnej kieszeni za dodatkowy nocleg. "Powinniśmy się cieszyć, że mamy dłuższe wakacje" - tak usłyszała Czytelniczka.

O sprawie poinformowała nas Pani Karina [imię zmieniliśmy na potrzebę publikacji - przyp. red.]. - Przyjechałam wraz z innymi turystami do Turcji, do miejscowości Belek. Wszystko było w porządku do momentu, kiedy nie poinformowali nas o przełożeniu lotu powrotnego na inny dzień. Ma być opóźniony aż o 25 godzin. Powiedziano nam też, że nie przedłużą nam noclegu w hotelu, ale że powinniśmy się cieszyć, bo przecież mamy dłuższe wakacje - mówi nam zdenerwowana kobieta.

Jak dodaje, nikt nie poinformował przyjezdnych na wakacje z Warszawy, o powodzie opóźnienia. Co gorsza, rezydentka, która powinna być na miejscu do dyspozycji podróżnych - stała się nieosiągalna. - Nie ma do niej numeru telefonu, a dyżur ma tylko raz w tygodniu. Poza tym powiedziano nam, że ona już stąd wyjeżdża - relacjonuje nasza Czytelniczka i dodaje: To skandal, jesteśmy bardzo zdenerwowani tą sytuacją. Szczególnie, że biuro podróży sugeruje, że sami mamy zapłacić za dodatkowy nocleg. Za cały wyjazd zapłaciliśmy 2150 złotych z przelotem, a cała, dodatkowa doba hotelowa (już po zniżce) w lobby 140 euro! Pragnę też wspomnieć tylko, że jedyny kontakt, który mamy z biurem podróży to e-mail.

Kilka godzin później Czytelniczka poinformowała nas, że otrzymała maila od TUI: "Napisali, że rezydentka wszystko nam wyjaśni i że za dwa pokoje mamy zapłacić 280 euro. Z tym, że my już załatwiliśmy sobie nocleg przez innego tour operatora za 150 euro. Mamy więc brać rachunek i reklamować. Tak nam powiedziano".

W chwili pisania tego artykułu nie udało nam się skontaktować z biurem podróży TUI. Wciąż czekamy na oficjalną odpowiedź. Skontaktowaliśmy się jednak z wyszukiwarką turystyczną KAYAK.pl. Zapytaliśmy, co turyści powinni zrobić w zaistniałej sytuacji.

Marta Krywult, rzecznik prasowy KAYAK.pl radzi: „W przypadku opóźnień lotów – zarówno tych regularnych, jak i czarterowych będących częścią pakietów wycieczek organizowanych przez biura podróży – pasażerowie są chronieni przez prawo europejskie. Zależnie od długości opóźnienia i długości trasy mogą liczyć na pomoc lub odszkodowanie od przewoźnika zarejestrowanego w Europie. Wsparcie może być udzielone jako posiłek czy napoje w przypadku krótszych opóźnień, czy zakwaterowanie w hotelu i transfer na lotnisko w przypadku przesunięcia lotu o dzień lub dłużej. Ważne aby pamiętać, że w takim przypadku to linia lotnicza jest odpowiedzialna za udzielenie pomocy, niekoniecznie bezpośrednio biuro podróży przez które rezerwowaliśmy podróż. Pamiętajmy, że o pisemną listę przysługujących nam praw możemy ubiegać się u przewoźnika na stanowisku odpraw lub w punkcie przyjęć pasażerów”.


od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto