Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tutaj parasole sprzedają od stu lat. Odwiedzamy jeden z najstarszych sklepów w Warszawie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Martyna Konieczek
Na przekór sieciówkom. Zajrzyjcie do najstarszego zakładu parasolniczego w Warszawie
Na przekór sieciówkom. Zajrzyjcie do najstarszego zakładu parasolniczego w Warszawie Fot. Szymon Starnawski
Deszcz, mocne słońce, a może ślubna sesja plenerowa - na wszystkie te okazje przyda się parasol. Niestety te najtańsze, kiepskiej jakości parasole, może zniszczyć każdy silniejszy podmuch wiatru. Żeby wybrać dobry jakościowo parasol, nie wystarczy dokonać zakupu za 10 złotych na pobliskim targowisku czy w przydrożnej drogerii. Warto zainwestować więcej pieniędzy i mieć parasolkę nawet kilka lat. Gdzie najlepiej się w taką zaopatrzyć? U mistrza parasolnictwa Witolda Choynowskiego na Chmielnej 6. Dalsza część artykułu poniżej.

Witold Choynowski posiada zakład parasolniczy na Chmielnej, w samym centrum Warszawy. Pochodzi z rodziny parasolników. Firma została założoną przez Juliana Gostkiewicza przeszło 120 lat temu i była jedną z pierwszych manufaktur parasolniczych w Warszawie ("Fabryka Parasoli Męzkich i Damskich"). W okresie międzywojennym firmę przejęła córka Juliana, Helena Byszewska, która kontynuowała ręczny wyrób parasolek, głównie przeciwsłonecznych. Gdy firmę odziedziczyła córka Heleny - Hanna Choynowska - zajmowano się już tylko produkcją parasoli przeciwdeszczowych. Dziś sklep prowadzi syn Hanny - Witold Choynowski.

Kiedyś bardzo wielu klientów zlecało uszycie parasola i robiono to własnoręcznie w pracowni, jednak moment, kiedy na polski rynek weszła tania „chińszczyzna”, był kryzysowy dla rzemiosła. Ręczna produkcja parasoli nie jest już opłacalna. Dziś w zakładzie pana Witolda już tylko sprzedaje się parasole, a także je naprawia.

Zobaczcie, co jeszcze opowiedział nam o swoim zakładzie Pan Witold:

Kto dziś chodzi do parasolnika? Jak mówi właściciel: ''ludzie tłumnie przynoszą swoje parasolki do pracowni, bo je lubią, bo przyzwyczaili się do koloru, wzoru, bo zainwestowali w porządny i chcą go mieć na dłużej''. I nie są to tylko starsi klienci, przywiązani do swoich parasoli. Coraz częściej pojawiają się też młodzi, którym znudziło się kupowanie kolejnych chińskich jednorazówek.

Parasol składa się z kilku elementów: poszycia i stelaża (sprężyny, korytka, pręty, rurka). Wszystko razem to mnóstwo drobnych części. Standardowy parasol ma osiem korytek. Stare parasole miały ich po 10, a czasem nawet 16, przez co wewnątrz było bardzo mało miejsca. Żeby tam wcisnąć palec i coś poprawić, trzeba się nieraz ciężko napracować. Najczęściej w parasolach wypadają nity i kolce (zakończenia, dzięki którym poszycie parasola dobrze się trzyma), rwą się nici. Jednak Pan Witold bardzo lubi swój zawód i nigdy nie narzeka na pracę.

Adres: ul. Chmielna 6 (w bramie)
Godziny otwarcia: pn - pt: 11:00 do 19:00, sb: 10:00-14:00

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto