1 z 21
Następne
Tych klubów w Warszawie już nie ma, a my wciąż o nich pamiętamy, czyli kolejne 22 miejscówki
Klub Czajnik
Jakby określić - dyskoteka dla ludzi z prowincji. Można było się zabawić w rytmach disco i techno (często grywane Manieczki). A na parkiecie królowały białe kozaki. Całość ulokowana była w Domach Centrum. Jak mówią jego bywalcy, było to jedyne miejsce, do którego można było wnieść własny alkohol.