Tylko jedna firma chętna na budowę PCLA w Rzeszowie

W tej chwili oferta Mirbudu jest analizowana przez pracowników Urzędu Miasta. Ale najprawdopodobniej przetarg zostanie powtórzony.

W praktyce oznacza to, że sztandarowa inwestycja, jaką jest budowa Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki w Rzeszowie na pewno rozpocznie się z opóźnieniem. Gdyby bowiem Ratusz zdecydował się na ofertę, jaka wpłynęła, brakuje mu aż 112 mln zł.

Co ciekawe, wysoka oferta nie zaskoczyła działaczy Resovii Rzeszów.

- Analizując inne inwestycje tego typu, należało się bowiem spodziewać kwoty powyżej 200 mln zł. I tak też się stało – mówi w rozmowie z Nowinami Leopold Ungeheuer, prezes Resovii.

- Zaskoczyło mnie natomiast to, że ofertę złożyła tylko jedna firma. Mówiło się przecież o zainteresowaniu 8-10 podmiotów, które nawet wymieniano z nazwy. Okazuje się, że zgłasza się tylko jedna, a to oznacza, że warunki przetargu były na tyle ciężkie, że ryzyko wykonania i kontraktowe jest bardzo duże – dodaje Ungeheuer.

Zdaniem prezesa Resovii jest jednak jedna dobra informacja.

- Jest wykonawca, który jest w stanie realnie wykonać to zadanie. Wiemy, że Mirbud buduje stadiony dla innych klubów i realizuje je terminowo. Szkoda byłoby odpuścić taką firmę – przekonuje Leopold Ungeheuer.

Decyzję o przetargu na budowę PCLA miasto ogłosiło pod koniec grudnia ub. r. Nowa koncepcja obiektu, który powstanie w oparciu o stadion Resovii przy ul. Wyspiańskiego, ma spełniać wymogi Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, jak i Polskiego Związku Piłki Nożnej. Szacunkowe koszty inwestycji to około 120 mln zł, a finansowana będzie z budżetów Ministerstwa Sportu i Turystyki, Samorządu Województwa Podkarpackiego oraz Urzędu Miasta Rzeszowa.

Zgodnie z zapisami specyfikacji przetargowej, czas realizacji PCLA w systemie „zaprojektuj i wybuduj” to 2 lata od daty podpisania umowy. Plany zakładają, że nowy stadion zostanie oddany do użytku w 2025 roku, czyli na 120-lecie CWKS Resovii Rzeszów. Dotrzymanie tego terminu będzie jednak bardzo trudne.