Z Tetianą, menadżerką restauracji „U Sióstr”, spotykamy się w restauracji na chwilę przed otwarciem. Lokal znajduje się w samym sercu miasta, na ul. Złotej 63A. Nad jego drzwiami od razu dostrzegamy ukraińską flagę, kolorowy napis, a także ludowe ozdoby. Tatiana wita nas uśmiechem i charakterystyczną dla wschodnich narodów gościnnością. Siadamy do rozmowy przy klasycznej, sypanej kawie. Na ścianach wiszą przepiękne ozdoby, chusty i talerze.
Restauracja składa się z dwóch sal. W pierwszej z nich znajdziemy ludowe ozdoby i czerwone krzesła, przypominające o wizycie u wschodnich przyjaciół. W drugiej, na ścianach wiszą pastelowe dzieła Bachowoji Galiny. Można się tu poczuć jak na obiedzie u babci, w bardzo miłej rodzinnej atmosferze. - W związku z tym, że w Polsce jest coraz więcej Ukraińców, także w Warszawie, siostry [od których pochodzi nazwa tego miejsca – przyp. red.] postanowiły stworzyć i tutaj lokal z tradycyjnymi smakami – mówi Tatiana. - Chcą by dzięki ich restauracji każdy mógł poczuć się chociaż przez chwilę jak w swojej ojczyźnie. Prawdziwą włoską pizzę może przygotować tylko Włoch, również prawdziwi ukraińskie potrawy mogą być przygotowane tylko przez ukraińskiego kucharza, który we krwi ma smak ukraińskiej kuchni. U nas gotują tylko Ukraińcy.
I dodaje, że pomysł stał się sukcesem. - Klienci, którzy do nas przychodzą mówią, że: „moja babcia ma taki sam obraz ” - tym samym wspominają swój dom, ojczyznę... Boli serce i dlatego są tutaj te obrazy i detale, które przypominają nam o Ukrainie.
Zobaczcie, jak jest w środku:
Do Warszawy właścicielki przyjeżdżają raz na jakiś czas. Na co dzień doglądają swoich biznesów m.in. w Kijowie.
Co w menu?
Restauracja istnieje od trzech lat i cieszy się sporą popularnością. Nawet przed otwarciem lokalu do drzwi pukają wygłodniali klienci. - Naszym gościom proponujemy najsmaczniejszą, ukraińską, domową kuchnię – mówi menadżerka. Co kryje się po tym hasłem? Szereg unikalnych przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. W karcie znajdziemy m.in. tradycyjną zimną zupę na śmietanie z mięsem i warzywami - okoroszkę albo czeburka, czyli dużego, nafaszerowanego i smażonego pieroga. Zjecie tu też kotleta przyrządzonego po kijowsku albo pielmieni – tradycyjne uszka z mięsem wołowo-wieprzowym. Polecamy też gałuszki w wersji na słodko lub słono. To „bułeczki” z miękkiego ciasta gotowane na parze. W menu deserowym także słodkie syrniki (placuszki) z miodem i śmietaną oraz tradycyjne ciasto – miodowiec.
A co do picia? Na miejscu wytwarzany jest oryginalny kwas chlebowy. Spróbujecie tutaj także regionalnego piwa.
Restaurację można odwiedzać codziennie od 10 do 22. Urządzicie tu też imprezę okolicznościową.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?