Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ubywa nas z każdym rokiem!

Redakcja
ema
Jest nas coraz mniej. W grudniu 2012 było 119 tys. 689 gorzowian, a teraz już tylko 119 tys. 311. Za to przybywa zameldowanych w gminach. I - według ekspertów - będzie się to pogłębiać.

Dane są oficjalne. Nie ma mowy o pomyłce. W ostatnich miesiącach zniknęło z miasta 378 ludzi. Gdzie się podziali? Z informacji, jakie otrzymaliśmy z gmin, wynika, że głównie właśnie tam. W Bogdańcu przybyło 36 osób, Santoku 35, w Kłodawie 52, a w Deszcznie aż 106. Wójt tej ostatniej, Jacek Wójcicki, przyznaje, że przybywa mu mieszkańców od lat. - W ciągu siedmiu lat liczba zameldowanych wzrosła o ponad tysiąc. A i tak szacuję, że drugie tyle mieszka bez meldunku. Powód? Prosty: tanie działki i zero problemów z ich wydzielaniem. Pojawia się ich około 400 rocznie - wyjaśnia Wójcicki. Podkreśla jednak, że meldunek wiele nie zmienia. Bo mieszkańcy gmin nadal pracują w Gorzowie, uczą się w Gorzowie, w Gorzowie korzystają z kultury, tutaj przyjeżdżają na zawody sportowe, do lekarza czy na zakupy.Jak Maciej Królik. Trzy i pół roku temu wybudował się w Janczewie. Ale to w Gorzowie ma firmę, klientów, interesy, przyjaciół. - Decyzji nie żałuję. Mam spokój i widoki jak na wsi, ale po kilku minutach jazdy jestem w centrum Gorzowa - mówił nam mężczyzna.Jednak taki odpływ ludzi zaczyna być dla miasta problemem. Bo im mniej meldunków, tym mniejsze wpływy podatkowe. Przez to - w dużym uproszczeniu - coraz mniej osób utrzymuje miejską infrastrukturę, a coraz więcej osób z niej korzysta. Ile? Dokładnych danych nie ma, ale są to tysiące. - Z naszych wyliczeń wychodzi, że codziennie tylko do zakładów produkcyjnych w Gorzowie przyjeżdża około 5 tys. ludzi spoza miasta - mówi prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Sam jest jednak ,,przyjezdnym" - mieszka przecież w kłodawskich Chwalęcicach. Także niektórzy radni i urzędnicy są gorzowianami tylko do 16.00. Potem jadą do domów pod miastem. Efekt?W gminie Deszczno w zeszłym roku było 8.658 mieszkańców, a już jest 8.764. W Santoku 8.006 (zamiast 7.971), w Bogdańcu 6.915 (było 6.879), a w Kłodawie 7.676 zamiast 7.624.Jednak - zgodnie ze słowami Wójcickiego - związek rosnących gmin z nieco malejącym miastem jest nierozerwalny i coraz mocniejszy. Od niedawna do spraw edukacyjno-zawodowo-rozrywkowych doszły... śmieci. Organizacją ich wywozu dla pięciu gmin i miasta zajmuje się związek gmin MG6. W przyszłości będzie wspólne schronisko dla zwierząt, a teraz szykowany jest plan transportowy, który ma utrwalić komunikacyjne związki pomiędzy samorządami. Dodatkowo związek postanowił poznać potrzeby i oczekiwania mieszkańców miasta i gmin. Ankiety wypełniło prawie 3 tys. ludzi. - Trwa opracowywanie wyników - mówi dr Bogusław Bukowski, który koordynuje całą akcję (wartą w sumie 729 tys. zł, a niemal wszystkie koszty opłaciło nam Ministerstwo Rozwoju Regionalnego).Po co badania? Związek MG6 chce wiedzieć, czego chcą ludzie i dać im to - w miarę możliwości. A wszystko po to, by żyło się nam lepiej w jednym ,,mieście" składającym się z miasta i gmin. - Jeśli będziemy razem planować transport, edukację, sprawy rynku pracy, to będziemy robić to taniej i lepiej. To jest i w interesie gmin, i w naszym - tłumaczy prezydent Jędrzejczak. A do zrobienia jest wiele - to wiemy już choćby po wnioskach z raportu ekspertów, który powstał, zanim wypowiedzieli się mieszkańcy. Co zauważyli fachowcy? * obszary wiejskie charakteryzuje wysoka atrakcyjność osiedleńcza, duża lesistość i niska gęstość zaludnienia * prognozy wskazują, że liczba mieszkańców Gorzowa będzie systematycznie maleć, natomiast wzrastać będzie liczba mieszkańców obszarów wiejskich* sytuacja ta będzie wymuszała zacieśnianie współpracy miasta z gminami * spadek liczby mieszkańców miasta będzie powodować wzrost presji na otwarcie się instytucji kultury na mieszkańców gmin * głównymi barierami w dostępie do kultury są: brak pieniędzy oraz możliwości dojazdu komunikacją publiczną * odsetek uczniów spoza Gorzowa uczących się w gorzowskich szkołach średnich to aż 25 proc. * muszą mieć wygodne dojazdy do szkoły, najwięcej barier mają nastolatki z gminy Lubiszyn (uwaga: tylko tu spośród podgorzowskich gmin ubyło mieszkańców - 13 osób) * największe kłopoty gmin to na dziś: bezrobocie, bezradność mieszkańców, brak aktywności społecznej * najczęstszą barierą dla mieszkańców gmin w dostępie do usług publicznych jest komunikacja publiczna (chodzi tu zarówno o możliwości dojazdu na terenie gminy - z danego sołectwa do centrum, np. do ośrodka pomocy społecznej, a w przypadku osób niepełnosprawnych i bezrobotnych z terenów wiejskich o dojazd do Gorzowa).Ostateczne wyniki badań, a także plan transportowy, który określi połączenia autobusowe z gmin do miasta, poznamy na przełomie roku. Urzędnicy obiecali, że zanim rozpiska wejdzie w życie, ocenią ją mieszkańcy. Ci z gmin także. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto