Uciekł z konwoju- szukali go do wieczora

W nocy z wtorku na środę około godziny 23.30 policjanci patrolujący ulicę Polną w Ostrowcu zwrócili uwagę na wybitą szybę w kiosku z mięsem. Podejrzewali, że ktoś jest w środku. Wezwali na miejsce właścicielkę z kluczami. W kiosku zatrzymali kryjącego się pod ladą 17-latka, który miał 0,7 promila alkoholu w organizmie, a przy sobie dwie torby z łupami.W czwartek nastolatek został doprowadzony do prokuratury przy ulicy Wardyńskiego w Ostrowcu.- Usłyszał zarzut włamania, zapadła też decyzja o wystąpieniu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Policjanci mieli przetransportować chłopaka do sądu, by ten podjął decyzję o ewentualnym umieszczeniu nastolatka w areszcie - opowiadają stróże prawa.Około godziny 13.30, kiedy policjanci wyprowadzali młodego człowieka z prokuratury, doszło do ucieczki, po której na nogi postawiona została cała ostrowiecka policja.- Mieszkaniec Ostrowca był doprowadzany do prokuratury przez dwóch funkcjonariuszy. Po wyprowadzeniu z budynku wyrwał się i uciekł mimo, że miał ręce skute kajdankami - potwierdza Anna Wasilewska z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu. - Funkcjonariusze podjęli pościg, ale nie udało im się dogonić zatrzymanego, który wbiegł między bloki na osiedlu.W czwartkowe popołudnie wzmożone patrole przeszukiwały miasto. Policjanci zapowiadali, że będą szukać 17-latka do skutku. Po godzinie 20 podano informację, że uciekinier został odnaleziony. Na jednej ręce wciąż miał kajdanki.