Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie niewpuszczeni do Sejmu. Z powodu przypinek na ubraniach

red
Uczniowie niewpuszczeni do Sejmu. Z powodu przypinek na ubraniach
Uczniowie niewpuszczeni do Sejmu. Z powodu przypinek na ubraniach facebook.com/mmzawisza
Uczniowie z I Społecznego Liceum Bednarska nie zostali wpuszczeni do Sejmu, gdzie odbywa się Turniej Debat Historycznych dla liceów. Trójka młodych ludzi została zatrzymana przy wejściu przez straż marszałkowską. Powodem niewpuszczenia licealistów miały być przypinki, które mieli na swoich ubraniach.

W poniedziałek i wtorek w Sejmie odbywa się finał Turnieju Debat Historycznych organizowany przez Instytut Pamięci Narodowej. Ma on formę debat oksfordzkich, a licealiści dyskutują, prezentują swoje poglądy i argumenty w dwóch tematach zaproponowanych przez IPN. Są to: „Komunistycznym władzom powojennej Polski udało się zniszczyć należną pamięć o żołnierzach wyklętych” oraz „W porównaniu z innymi społeczeństwami powojennej Europy Polacy zrobili wiele dla ratowania Żydów w czasie Holocaustu”. W konkursie mieli wziąć udział m.in. uczniowie z I Społecznego Liceum Bednarska. Chcieli zamanifestować swoje poglądy, nie tylko wypowiadając się podczas debaty, ale też przypinając do swoich ubrań przypinki z hasłami: "Obarczony genem zdrady”, „Uchodźcy mile widziani”, „Nie dla chaosu w szkole” oraz w kolorach tęczy, popierających środowiska LGBT. W regulaminie nie pojawił się zapis o tym, że jest to zakazane. Wspomniano jedynie, że z konkursu można zostać wykluczonym za wulgarne wypowiedzi w czasie turnieju oraz argumenty kierowane pod czyimś adresem.

Licealiści nie zostali jednak wpuszczeni do Sejmu. Już przy wejściu zatrzymała ich straż marszałkowska, a powodem miały być właśnie wspomniane wyżej przypinki. Według relacji opiekuna drużyny i absolwenta I SLO na miejscu pojawiła się też pracownica Kancelarii Sejmu, która powiedziała, że przypinki mają charakter ofensywny i uczniowie z nimi nie wejdą. Z kolei Marcelina Zawisza, członkini zarządu partii Razem poinformowała w mediach społecznościowych, że przedstawicielka IPN powiedziała uczniom, że nie będą mogli wziąć udziału w turnieju, jeśli nie zdejmą przypinek. Licealiści odmówili i zostali wykluczeni z konkursu.

Do sytuacji, która spotkała uczniów, odniosła się szkoła. W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu czytamy:
"W związku z doniesieniami prasowymi nt. incydentu w Sejmie RP, w efekcie którego drużyna naszej młodzieży nie mogła wziąć w Ogólnopolskim Turnieju Debat Historycznych IPN, oświadczamy, iż jesteśmy zdziwieni i zarazem zaniepokojeni tym zdarzeniem. Jednocześnie zaś wyrażamy poparcie i zrozumienie dla odwagi i dojrzałości, jaką wykazali się nasi licealiści, rezygnując z udziału w turnieju i nie rezygnując z wyznawanych wartości demokratycznych, będących fundamentem idei wychowawczych I SLO. Uznajemy za bardziej niż stosowne przytoczyć przy tej okazji ich fragment:
„Podstawową ideą wychowawczą jest w naszej szkole szacunek dla godności każdej osoby ludzkiej i poszanowanie praw człowieka. Szkoła realizuje programy edukacyjne mające na celu przeciwdziałanie wszelkim formom rasizmu i ksenofobii (...) Uważamy, że wyrazem poszanowania praw człowieka jest stosunek do mniejszości narodowych, rasowych i religijnych. Staramy się budzić przekonanie, że prawa mniejszości są podstawą właściwie rozumianej demokracji (...)Ważną ideą, wokół której koncentruje się program wychowawczy szkoły, jest przygotowanie uczniów do życia w społeczeństwie demokratycznym (...) Szkolny system wychowawczy nastawiony jest na kształtowanie w uczniach umiejętności samodzielnego działania, niezależnego myślenia i odpowiedzialności za własny rozwój.”

Z kolei dyrektorka biura edukacji narodowej IPN w rozmowie z Gazetą Stołeczną powiedziała, że sytuacja została zainicjowana przez straż marszałkowską, a obecna w Sejmie przedstawicielka Instytutu chciała ją rozwiązać i załagodzić, dlatego zaproponowała uczniom, aby zdjęli przypinki. Chciała, by wzięli udział w organizowanej debacie.

Komunikat w sprawie wydało również Centrum Informacyjne Sejmu. Dowiadujemy się z niego, że przypinki nie nawiązywały do tematu debaty, a także, że „przepisy bezpieczeństwa i organizacyjne przewidują, że przedmioty, które mogą zostać użyte w sposób zagrażający porządkowi, powinny być pozostawione w szatni” i że parlament nie jest miejscem, w którym powinny być organizowane happeningi polityczne przez osoby odwiedzające instytucję.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto