Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udają pracowników gazowni

Redakcja
We wtorek oszuści grasowali po ul. Mickiewicza.
We wtorek oszuści grasowali po ul. Mickiewicza. Emila Chanczewska
Uwaga na oszustów! Podszywają się pod pracowników gazowni i wchodzą do domów pod pretekstem kontroli instalacji gazowej, piecyków, czy kuchenek. Policja czeka na zgłoszenia takich sytuacji.

- Do naszego bloku przyszło przed południem dwóch młodych mężczyzn mówiąc, że są z gazowni i sprawdzają piecyki dwuobiegowe - zaalarmowała nas wczoraj mieszkanka ulicy Mickiewicza w Stargardzie. - Nie mieli żadnych identyfikatorów, jeden był w krótkich spodenkach. Niespokojnie się zachowywali, szczególnie gdy zobaczyli, że w domu jest mąż. Nie wpuściliśmy ich do mieszkania. Na klatce nie było ogłoszenia, że ktoś będzie coś sprawdzał. W gazowni powiedzieli, że nikogo do nas nie wysyłali. Szybko zawiadomiłam koleżankę, której mama mieszka sama na naszej ulicy i była już dwukrotnie okradziona w mieszkaniu.Pracownicy gazowni potwierdzili Głosowi, że na ulicy Mickiewicza nie było wczoraj nikogo z ich zakładu. Podobną sytuację przekazała nam już wcześniej Czytelniczka z ulicy Dworcowej 10 w Stargardzie.- Do naszej klatki przyszło dwóch mężczyzn około 40-letnich i mówili coś o przeglądzie gazowym, o sprawdzaniu czy trzeba wymienić kuchenkę - opowiadała. - Jedna z sąsiadek ich wpuściła, ale jej syn kazał pogonić. Przecież na klatce nie było wcześniej żadnych wywieszek, nie zapowiadali też takiej wizyty na niedawnym zebraniu w administracji budynku.Policja apeluje, by tego typu sytuacje natychmiast zgłaszać dyżurnemu komendy, dzwoniąc pod alarmowe numery 997 lub 112. Szybka reakcja pozwoli policyjnemu patrolowi zastać na miejscu podejrzewanych o niecne zamiary i sprawdzić ich.- Należy zapamiętać jak najwięcej szczegółów wyglądu, ubiór, charakterystyczne cechy - instruuje mł. asp. Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.Jak mówi Leszek Sobolewski, szef stargardzkiej rozdzielni gazu przy ulicy Reymonta, prawdziwi pracownicy gazowni są ubrani w oznakowane stroje robocze, mają legitymacje służbowe ze zdjęciem. Także samochody, którymi podjeżdżają pod domy klientów, mają oznaczenia Wielkopolskiej Spółki Gazownictwa.- Od czasu do czasu docierają do nas sygnały, że po mieszkaniach chodzą różni przebierańcy, podając się za naszych pracowników - przyznaje Leszek Sobolewski, kierownik rozdzielni gazu WSG Sp. z o.o. w Stargardzie. - To są zwykli naciągacze, którzy chcą coś od ludzi wyłudzić.Jak nie dać się oszukać osobom podszywającym się pod przedstawicieli różnych instytucji?- Wszelkie kontrole, czy przeglądy w mieszkaniach, są wcześniej ogłaszane na klatce schodowej - zaznacza Łukasz Famulski. - Osoby je przeprowadzające muszą mieć identyfikator lub legitymację. Trzeba być ostrożnym i stosować wobec nieznajomych pukających do drzwi zasadę ograniczonego zaufania. Warto zapytać sąsiadów, czy rzeczywiście jest prowadzona jakaś kontrola. Nie można być podczas niej samemu w domu, bo - gdy mamy do czynienia z oszustami - jeden może symulować jakieś czynności, drugi w tym czasie okradać inne pomieszczenie. Dlatego starsze, samotne osoby każdą taką wizytę powinny przekładać na inny termin, gdy ktoś będzie mógł im towarzyszyć. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto