Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukradł samochód i rozbił go na drzewie. 24-latek był pijany i pod wpływem amfetaminy, MDMA oraz LSD

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. Adam Jankowski
Szaleńczy rajd 24-letniego mieszkańca Warszawy został zakończony rozbiciem pojazdu na drzewie. Kierowca był pod wpływem alkoholu i narkotyków - w jego organizmie ujawniono ślady amfetaminy, MDMA i LSD, a auto, którym się poruszał, było kradzione. Po kolizji młody mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia, jednak został szybko odnaleziony przez wywiadowców. Teraz grozi mu 5 lat więzienia.

Pijany i pod wpływem narkotyków ukradł samochód i rozbił go na drzewie

- Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego stołecznej komendy podczas służby na terenie Pragi Północ zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który ukradł samochód, a następnie rozbił się nim na drzewie. Jak wykazały dalsze czynności, mężczyzna w chwili zdarzenia był nietrzeźwy i pod wpływem środków odurzających - podała Komenda Stołeczna Policji.

Sceny rodem z filmów akcji rozegrały się na ulicach warszawskiej Pragi w minioną sobotę, 24 września, pomiędzy 22 a 1 w nocy. To wtedy doszło do kradzieży samochodu osobowego, zaparkowanego pod jedną z restauracji przy ul. Kijowskiej. Wówczas posiadacz forda zgłosił się do komendy przy ul. Jagiellońskiej, aby zgłosić kradzież pojazdu. Mężczyzna przyznał się mundurowym, że w otwartym aucie zostawił kluczyki, czym znacznie ułatwił zadanie złodziejowi.

Tymczasem kilka chwil później do policyjnych załóg trafił komunikat o sprawcy kolizji, który rozbił auto na drzewie w rejonie pętli przy ul. Zabranieckiej. Następnie miał uciec z miejsca zdarzenia. - Patrol stołecznych wywiadowców pełniący służbę na terenie Pragi Północ niezwłocznie skontaktował się z załogą ruchu drogowego zabezpieczającą miejsce zdarzenia i udał się w rejon, gdzie do niego doszło. Znając prawdopodobny kierunek ucieczki kierowcy rozbitego auta, funkcjonariusze rozpoczęli jego poszukiwania - relacjonują służby.

Następnie w trakcie patrolowania okolicy wywiadowcy zauważyli wychodzącego z zarośli mężczyznę, który nerwowo się rozglądał. Chłopak odpowiadał rysopisowi zbiegłego z miejsca zdarzenia kierowcy, w związku z czym policjanci postanowili go skontrolować. Zatrzymany nie chciał ujawnić swoich personaliów i miał sprawiać wrażenie zdezorientowanego.

Ze względu na to, że 24-latek był ranny i nietrzeźwy, co potwierdziło badanie alkomatem, policjanci wezwali na miejsce karetkę, która przewiozła go do szpitala. Tam oprócz wykonania mu niezbędnych badań, pobrano od niego krew na zawartość alkoholu i środków odurzających - czytamy w policyjnym serwisie.

Zarówno stan mężczyzny, jak i widoczne na jego odzieży fragmenty szkła mogły świadczyć o tym, że brał on udział w kolizji. 24-latek jednak stanowczo zaprzeczał, jakoby poruszał się jakimkolwiek pojazdem mechanicznym. Uparcie twierdził, że tylko przewrócił się... na rowerze. Te tłumaczenia nie przekonały mundurowych. Po udzielonej pomocy medycznej mężczyzna został zatrzymany. Ze szpitala trafił więc do policyjnej izby zatrzymań.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić 24-latkowi zarzuty dotyczące kradzieży auta, kierowania nim w stanie nietrzeźwości i pod wpływem środków odurzających w postaci amfetaminy, MDMA oraz LSD. Zatrzymany nie uniknie też odpowiedzialności za spowodowanie kolizji w ruchu drogowym. Za popełnione przestępstwa może grozić mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto