Ukryty znak o opłacie na parkingu. "Oszustwo, które każdy zaakceptował"

Sytuację opisał jeden z mieszkańców dzielnicy. - Jadę do sklepu ALDI na Fieldorfa, parkuję i idę na zakupy. Wracam, a za wycieraczką mandat 80zł za dodatkową opłatę za brak biletu. Okazuje się, że przy wjeździe na parking jest znak ustawiony równolegle do drogi (niewidoczny) że jest to parking prywatny i płatny - relacjonuje. - Pierwsze półtorej godziny za darmo, ale tylko, jeśli weźmiesz kwit, jeśli nie - trzeba zapłacić 80 zł opłaty dodatkowej - żali się i dodaje, że w takiej samej sytuacji było kilka innych osób na parkingu, które chodziły zdenerwowane i nie wiedziały, do kogo się udać.