W poniedziałek ok. godz. 20 przy ul. Głównej w Stargardzie. 52-letni mężczyzna znalazł w przydomowej komórce metalowe urządzenie. Myślał , że jest to duży zegarek.
– Chciał zobaczyć co jest w środku – wyjaśnia asp. Krzysztof Orzechowski ze stargardzkiej policji. – Poszedł do garażu i w przedmiot ten uderzył młotkiem.
Wtedy doszło do wybuchu. Mężczyzna stracił dwa palce. Trafił do szczecińskiego szpitala. Jak ustalili funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei, w rękach mężczyzny wybuchła spłonka kolejowa. Jest to petarda sygnalizacyjna służąca do awaryjnego zatrzymania pociągu. W garażu policjanci znaleźli jeszcze kilka takich.
– Pamiętajmy, aby w przypadku znalezienia niewybuchów czy przedmiotów przypominających je, natychmiast powiadamiać odpowiednie służby – przypomina asp. Orzechowski. – Pod żadnym pozorem nie należy ich dotykać. Zabezpieczeniem wybuchowych znalezisk zajmują się tylko i wyłącznie przeszkoleni w tym zakresie wojskowi saperzy.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
