– Ten pan mieszka w naszym budynku około sześć lat – mówi kobieta (dane do wiad. red.). – Odkąd się wprowadził, pozostali mają większe opłaty. Dopłacamy do wody, ścieków i wywozu śmieci. Jeśli ktoś korzysta z mienia wspólnego, to powinien za to płacić jak pozostali. Czemu ktoś ma być stratny?
Lokatorka, która przyszła z tą sprawą do naszej redakcji mówi, że podstępem udało jej się sprawdzić iż mężczyzna w rozliczeniach opłat nie jest uwzględniany.
– A przecież większość opłat jest naliczanych według liczby mieszkańców – mówi stargardzianka.
Kobieta napisała w kwietniu pismo do zarządcy budynku. Odpowiedzi do tej pory nie dostała. Przyszła do „Głosu”. Budynkiem przy ul. Kochanowskiego administruje Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
– Sprawdzimy wszystkie informacje przekazane redakcji – mówi jego kierownik. – Skontaktujemy się z właścicielką lokalu, gdzie ma przebywać lokator bez zameldowania. Sprawa samych rozliczeń i wskazań wodomierza głównego również będzie sprawdzona pod tym kątem.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?