Kolejny kierowca zlekceważył znak ograniczający wysokość pojazdów przejeżdżających pod wiaduktem kolejowym. Tym razem auto uderzyło w wiadukt przy ulicy Konopnickiej.
– Widziałem jak ciężarowy kamaz wjechał pod niego i go uszkodził – opowiada Czytelnik. – Wiózł barak, który zahaczył o wiadukt. Kawały betonu posypały się na ziemię. Teraz od dołu widać tam pręty zbrojeniowe. To było auto jednej ze stargardzkich firm transportowych.
Właściciel tej firmy przyznaje, że jego ciężarówka wjechała pod wiadukt. Ale mówi, że o uszkodzeniu obiektu nic nie wie.
– Pojadę tam i sprawdzę – obiecywał wczoraj. – Ale według mnie taki barak nie mógł uszkodzić wiaduktu. Ubytki w betonie są pewnie spowodowane przez wcześniejsze takie sytuacje.
Według informacji przekazanych nam przez policję, kierowca kamaza nie zapłacił mandatu. Policja nie była tam wzywana. Nie doszło do zablokowania ruchu na drodze. Najprawdopodobniej było tak, że auto na chwilę zaklinowało się i zaraz się wycofało. Według naszego Czytelnika, to właśnie to zdarzenie doprowadziło do uszkodzeń.
– Tam takich kolizji było wiele – mówi Ryszard Stachowicz, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Szczecinie. – Wszystkie miały wpływ na to, jak wiadukt teraz wygląda. W kwietniu przegląd wiaduktu robiła na nasze zlecenie specjalistyczna ekipa. Wiadukt nikomu nie zagraża.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?