Amstaffa na smyczy, ale bez kagańca, prowadził młody mężczyzna, obok chodnikiem szła jego babcia. Właśnie do niej nagle podskoczył zwierzak. Jak mówią świadkowie, chwycił ją zębami za rękę i nie puszczał. Odciągnął go po chwili jego opiekun i dopiero wtedy założono mu kaganiec. Kobieta ma obdrapaną rękę. Na miejsce przybyli stargardzcy policjanci. Właściciela psa, za to że ten prowadzony był bez zachowania odpowiednich środków ostrożności, ukarali mandatem 200 złotych. Pies miał wymagane szczepienia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?