Lokatorzy z klatki nr 18 przy ul. Słowackiego byli wczoraj niewyspani. Nocne awantury i wyzwiska słyszeli nawet stargardzianie z bloków obok.
– Mamy dość tego człowieka – mówi stargardzianka, która ze względu na swoje bezpieczeństwo chce zachować anonimowość. – Dwa lata temu się tu wprowadził. Od tego czasu przeżywamy gehennę. Pije i awanturuje się. Boimy się go.
– Sprowadza kolegów i rządzą – dodaje inna kobieta. – Czasem całą noc. Demolują mieszkanie i to, co jest na klatce schodowej. W nocy połamał kaktusa, który stał na półpiętrze. A potem doniczką walił nam w drzwi. Wyzywa nas od różnych.
Energetyka odcięła prąd w mieszkaniu mężczyzny. Ten pali więc w mieszkaniu świeczki. Ludzie mówią, że już dwa razy spowodował pożar. Stargardzianie nierzadko telefonują po policję.
– Czasem przyjeżdża, czasem nie – komentują. – Interwencje nie skutkują. A jeśli już, to on uspokaja się na kilka dni. Potem znowu koszmar wraca.
– Lokatorzy powinni złożyć do sądu wniosek o ukaranie tego człowieka za zakłócanie ciszy nocnej – mówi Krzysztof Orzechowski ze stargardzkiej komendy.
Lokatorzy chcą jednak rozwiązań bardziej radykalnych. Zwrócili się do stargardzkiego TBS o wykwaterowanie uciążliwego sąsiada. Ale jak mówią, odpowiedzi nie dostali. TBS zaprzecza, jakoby nic w tej sprawie nie robiło.
– Ostrzegaliśmy tego mężczyznę, że jeśli nie będzie poprawy w jego zachowaniu, to zostaną podjęte czynności związane z jego eksmisją – mówią przedstawiciele TBS. – Ten lokator ma też zaległości w czynszu. Rozważamy już skierowanie sprawy do sądu o eksmisję tego pana.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?