| Dancehall to seksowny, żywiołowy taniec rodem z Jamajki. Ważną rolę odgrywają w nim ruchy bioder i pośladków. |
Ula "Afro" Fryc
ma 23 lata, pochodzi ze Świdnicy i często prowadzi warsztaty we Wrocławiu. Tańczyć zaczęła jako czteroletnia dziewczynka. Najpierw był taniec towarzyski, potem ludowy i hip-hop. Skończyła szkołę muzyczną w klasie skrzypiec, ale wolała podbijać parkiety. W 2005 r. odkryła dla siebie dancehall. W 2008 roku po raz pierwszy zwyciężyła w mistrzostwach "Dancehall Queen Poland", rok później była druga na mistrzostwach świata "International Dancehall Queen" na Jamajce. To właśnie w tym roku miliony Polaków zobaczyły ją w programie "Mam Talent".
- Ula, jesteś dla mnie jednym wielkim seksem - powiedziała po jej występie Agnieszka Chylińska z jury, a Małgorzata Foremniak była zachwycona jej klaszczącymi pośladkami.
Rozmawiamy z Ulą "Afro" Fryc tuż po jej powrocie z mistrzostw świata w dancehallu na Jamajce.
Jesteś polską królową dancehallu. A gdzie korona?
Ja noszę afro (śmiech).
Właśnie wróciłaś z International Reggae Dancehall Queen 2011 na Jamajce, czyli mistrzostw świata w "trzęsieniu pupą". Jak Ci poszło?
Na Jamajce spędziłam miesiąc i było niesamowicie. W tych mistrzostwach nie zajęłam żadnego miejsca, ale w 2009 roku byłam tam druga. To dla mnie wielki sukces, bo pokonałam dziewczyny z Jamajki, które żyją z tym tańcem na co dzień, mają dostęp do wszelkich nowinek, można powiedzieć, że mają to w genach. Teraz jeżdżę na Jamajkę, żeby zdobywać doświadczenie, poznawać nowych ludzi, pokazać, co potrafię.
A potrafisz dużo, jesteś najlepsza w Polsce. Jak oceniają Twój talent Jamajczycy?
Zdarzyło mi się od nich usłyszeć, że tańczę lepiej niż Jamajka, co było dla mnie dużym komplementem. Dancehall to nie tylko trzęsienie pupą, ale też taniec, który ma swoje zasady i kroki. W Europie jest duża zajawka właśnie na kroki i Jamajczycy cenią nas za to.
Masz jakiś wzór, tancerkę, którą szczególnie podziwiasz?
Tak, Natasję z Jamajki. Poznałyśmy się w 2009 roku na mistrzostwach dancehallu. Podziwiam ją, ale wolę kreować swój własny styl. Chcę być niepowtarzalna.
Jesteś królową dancehallu, czy po Twoim występie w "Mam Talent" liczba „poddanych” się powiększyła?
Tak, dzięki temu programowi stałam się rozpoznawalna, ludzie pozdrawiają mnie na ulicy, czasem proszą o autograf. Ta sympatia przenosi się też na sam dancehall. Popularność tego tańca rośnie w Polsce mniej więcej od dwóch lat. Obserwuję to na swoich warsztatach, ludzie mają na to zajawkę. Szkoda tylko, że wciąż jeszcze tak mało chłopaków próbuje swoich sił w dancehallu.
Wstydzą się "potrząsać pupką"?
Może coś w tym jest, chociaż dancehall w męskim wydaniu wygląda nieco inaczej. Nie ma tylu "shake'ów". Oni mogą być w tym naprawdę męscy.
Kliknij na zdjęcie, żeby zobaczyć całą galerię zdjęć
Dancehall jest bardzo seksualny. Twój chłopak nie jest o Ciebie zazdrosny? I co o Twoim tańcu sądzi rodzina?
Nie mam chłopaka, więc nie ma problemu. A rodzina bardzo mnie wspiera. Babcia szyje mi nawet seksowne kostiumy do tańca, pyta o nowe kroki. Widać, że moja rodzina - tak jak ja - jest „zajarana” dancehallem.
Czy każdy może tańczyć dancehall?
Tak, bo to jest przede wszystkim świetna zabawa. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Oczywiście, jeśli ktoś chce tańczyć zawodowo, to im szybciej zacznie, tym lepiej.
Mówisz w wywiadach, że masz taneczne ADHD. A grywasz jeszcze na skrzypcach?
Zostawiłam je w mojej rodzinnej Świdnicy i od roku na nich nie grałam. Przyznam się, że trochę się za skrzypcami stęskniłam. Muszę nadrobić zaległości.
Czytaj też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
