Ulica Batalionów Chłopskich na całej długości nie budzi zastrzeżeń. Kłopoty zaczynają się w rejonie pętli autobusowej, gdzie kursuje linia 37. Na około 300-metrowym odcinku nie ma asfaltu, jest za to mnóstwo kurzu, który bardzo daje się we znaki w cieplejsze dni.– Czujemy się jak na rajdzie Dakar. Najgorzej jest, gdy przejeżdża tędy autobus: świata nie widać. Mamy już tego dość. Nie możemy nawet spokojnie wywiesić prania i bez ryzyka przejść koło domu w jasnych ubraniach. Okna wymagają bardzo częstego mycia i nie muszę chyba mówić, jak wyglądają elewacje większości domów. Czy miasto o nas zupełnie zapomniało? – skarży się nasz Czytelnik.Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg przypomina, że kilka lat temu mieszkańcy ulicy Batalionów Chłopskich sami zabiegali o doprowadzenie linii autobusowej.– Nie mogliśmy pozbawić komunikacji ludzi, którzy naprawdę jej potrzebowali. Czasem jednak, żeby coś doszło do skutku, potrzeba pewnych wyrzeczeń. Szybko zbudowaliśmy pętlę, ale był to teren pozbawiony kanalizacji deszczowej i sanitarnej, więc położenie asfaltowej nawierzchni mijało się z celem – wyjaśnia Zbigniew Czekaj.Dodaje, że wie, z jakimi problemami zmagają się mieszkańcy. – Nam też zależy na tym, żeby ten odcinek został przebudowany, ale trzeba liczyć siły na zamiary. Na razie jeszcze jest tam doprowadzana kanalizacja sanitarna. Gdy te prace się zakończą, będzie można zastanawiać się nad dalszymi krokami – komentuje.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?