Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulicznym handlarzom niebawem zadrżą nogi

Redakcja
fonzi74/sxc.hu
Straż miejska bierze się za nielegalny handel na chodnikach i pod sklepami. To efekt zmian w kodeksie wykroczeń. - Teraz nawet nie będziemy mogli dorobić - mówią sprzedawcy.

Co kilka dni bez żadnych zezwoleń własnoręcznie zrobionymi skarpetami handluje na Wełnianym Rynku pani Katarzyna. Sprzedaje je po 7-8 zł. - Dostaję na rękę 750 zł emerytury. Po zapłaceniu za mieszkanie zostaje mi 200 zł. Czasami nie starcza mi na jedzenie. Muszę jakoś dorobić - mówi. Na pytanie, ile pieniędzy da się z tego wyciągnąć, odpowiada że „wyciągnąć z handlu to można jedynie nogi". Po chwili dodaje jednak, że czasem zdarza się jej zarobić w miesiącu 100 zł. Najlepsze miesiące to te, gdy w lesie pojawiają się grzyby i jagody. W tym roku ich jednak dużo nie było.Podobnie jak inne handlujące suszonymi grzybami czy szczawiem w słoiku kobiety, na ławeczce w centrum zasiada po 10.00. - Do południa kręci się tu najwięcej ludzi - mówi gorzowianka. Dłużej handlują sprzedawcy z mostku nad Kłodawką przy Chrobrego. Ich można spotkać nawet do wieczora. Czy znikną z krajobrazu miasta? Gorzowianie przyzwyczaili się do tego, że latem mogą tu zakupić bukiet polnych kwiatów. - Do każdego z przypadków handlu ulicznego będziemy podchodzić indywidualnie. Wszystko będzie zależeć od tego, czym i w jakich ilościach ktoś handluje - mówi Paweł Jurewicz z gorzowskiej straży miejskiej.19 listopada tego roku zmienił się kodeks wykroczeń. Strażnicy, tak jak do 2010 r., znów będą mogli karać nielegalnych sprzedawców mandatami - od 20 do 500 zł. Oprócz tego sąd może ich ukarać grzywną w wysokości 5 tys. zł. Prawo wjedzie w życie w ciągu najbliższych dni, brakuje jeszcze tylko rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych. Póki co strażnicy mogą jedynie pouczyć handlującego oraz skierować sprawę do sądu.- Największy problem z nielegalnym handlem jest na os. Słonecznym - mówi Jurewicz ze straży. Tu nielegalnie handlujący ustawiają się obok pawilonu handlowego przy ul. Słonecznej. Skarżą się na nich sprzedawcy z pobliskich sklepów. Nielegalna konkurencja dla sklepów pojawia się także na os. Górczyn. W każdym z tym przypadków nie są to drobni handlowcy. Ich kramy zajmują kilka metrów kwadratowych. W piątek strażnicy miejscy interweniowali obok Stokrotki przy Wróblewskiego. To właśnie w takich jak oni handlarzy wymierzona jest nowelizacja ustawy.By legalnie sprzedawać na ulicy, trzeba wystąpić w magistracie o możliwość zajęcia pasa drogowego i uiścić opłatę. Za handel na 2 m kw. płaci się 4 zł dziennie.SKOMENTUJGdzie lubicie robić zakupy? 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto