Chciałem zamówić wszystkie owoce morza z menu. Miało to być moje „szaleństwo bez reszty", w końcu to moja praca marzeń i do tego w charakterze testera smaków. Jak szaleć, to szaleć! Karol sprowadził mnie na ziemię, sugerując, że nie odejdziemy od stołu do soboty - to jeden z wpisów Stachowiaka z Krety, którą zwiedzał w towarzystwie Karola Okrasy, znanego kucharza.- Na Krecie czas płynie inaczej. Trzeba być cierpliwym w oczekiwaniu na zamówienie. Siga-siga czyli powoli, powoli - kontynuuje Mariusz-bloger.35-latek, mieszkający od 2000 roku w Opolu, w maju wygrał pięciomiesięczny kontrakt w biurze podróży Exim Tours na testowanie smaków podróży. Przekonał jurorów swoją otwartością i żywiołowością. Jeździ teraz od kraju do kraju i kosztuje potraw nie tylko w hotelowych restauracji. Trafia na bazary, zagląda do domów, był nawet na przyjęciu urodzinowym małego Greka. - Robię to, co chcę i to w stu procentach. Wiadomo, że są aspekty, na które nie mam wpływu, np., kiedy dostaję informację, że za dwa dni lecę dalej, na Majorkę. No, ale na takie rzeczy, to ja nie narzekam, kiedy uświadamiam sobie, że w niedziele nie miewam już tzw. „syndromu nadchodzącego poniedziałku". To jest straszne uczucie, które towarzyszyło mi w pracy korporacyjnej - wspomina.W pracy marzeń opolanin ma zagwarantowane wszystko: transport, zakwaterowanie w ekskluzywnych hotelach i to w wersji all. - Jeśli potrzebuję samochód, mam go. Chcę jeździć na skuterze, też nie ma sprawy - relacjonuje Mariusz Stachowiak.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?