Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urwana rowerostrada znad Zalewu Zegrzyńskiego. Brakuje 450 metrów. Zamiast trasy jest błoto i zarośla

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Rowerostrada ciągnąca się od Zalewu Zegrzyńskiego urywa się na granicy Warszawy. Dalej jest błoto, a cykliści muszą prowadzić rower zaroślami. - Żeby myśleć o inwestycji trzeba mieć zabezpieczone środki na ten cel – tłumaczy dzielnica. Ale jest też problem z własnością gruntu pod brakujący kawałek trasy.

Pod koniec roku gmina Nieporęt zakończyła budowę ścieżki rowerowej. Wygodna trasa, z oddzielonym od niej chodnikiem, biegnie od Zalewu Zegrzyńskiego (w Nieporęcie), aż do granic Warszawy. „Trasą rowerową wzdłuż Kanału Żerańskiego możemy przejechać od stacji PKP w Nieporęcie aż do granicy z Warszawą. To także 8 kilometrów bezpiecznego i malowniczego spaceru” - czytamy na stronie urzędu gminy.

Trasa urywa się jednak niespodziewanie na rogatkach stolicy. Tuż przy granicy z Warszawą kończy się asfalt i chodnik. Cykliści przy gorszej pogodzie muszą zejść z roweru i prowadzić go bokiem, omijając błoto i zarośla. Nieco dalej wzdłuż Kanału Żerańskiego trasa znów się pojawia.

Urwana rowerostrada znad Zalewu Zegrzyńskiego. Brakuje 450 m...

Białołęcki odcinek – od ul. Kobiałka aż do ul. Marywilskiej – powstał w 2019 roku. Chcieli go mieszkańcy, którzy w budżecie obywatelskim 2017 zgłosili projekt „Bi-cyklo Białołęcka cyklostrada – na rower i spacer nad Kanałem Żerańskim się nada”. Mimo początkowych problemów udało się go zrealizować. Ale jest pewien problem. By połączyć obie trasy brakuje dokładnie 450 metrów.

Brakuje zgody i pieniędzy

Dlaczego nie ma połączenia? - pytam o to Urząd Dzielnicy Białołęka. - Chcielibyśmy, aby brakujący odcinek ścieżki powstał i połączył drogę rowerową w Nieporęcie z naszą. Grunt pod brakującym fragmentem ścieżki jest w dużej mierze własnością Skarbu Państwa w zarządzie Wód Polskich i miasto nie może tam inwestować. Musielibyśmy uzyskać dzierżawę tego terenu – tłumaczy Marzena Gawkowska, rzeczniczka dzielnicy.

Jest jeszcze jeden problem. W 2019 roku, gdy dzielnica budowała ścieżkę wzdłuż Kanału Żerańskiego, brakujący teren zajmowała już spółka Gaz-System, która kładła gazociąg wysokiego ciśnienia z Rembelszczyzny do EC Żerań. W związku z tym, aby wybudować brakujące 450 metrów drogi potrzeba byłaby zgoda na budowę „w pasie kontrolnym gazociągu”.

Najistotniejszym problem jest jednak brak pieniędzy. - Żeby myśleć o inwestycji trzeba mieć zabezpieczone środki na ten cel. Będziemy się starać o ich pozyskanie, rozmawiać także z innymi miejskimi jednostkami na ten temat. Chcielibyśmy, aby wzdłuż Kanału Żerańskiego powstała ścieżka o nawierzchni mineralnej, to warszawski standard dla tego typu terenów. Nie planujemy budowy asfaltowej drogi rowerowej – dodaje Gawkowska.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto