Uwaga na drogach! Wraz z ładną pogodą rośnie liczba niebezpiecznych wypadków w Warszawie

Od dłuższego czasu pogoda płatała figla mieszkańcom Warszawy. W końcu od niedzieli możemy cieszyć się słońcem i wyższymi temperaturami. Od razu wzrosła też liczba niebezpiecznych zdarzeń na stołecznych drogach. Czy kierowcy w stolicy zaczynają szaleć, kiedy tylko wyjdzie słońce?

Najpierw do wypadku doszło na Mokotowie. Niestety był to wypadek śmiertelny. Na skrzyżowaniu ulicy Racławickiej z Wołoską zderzenie dwóch samochodów spowodowało, że jeden wypadł z drogi. Wpadł w przystanek autobusy w stronę ulicy Żwirki i Wigury. Po drodze przejeżdżając przez skrzyżowanie, na pasach potrącona została kobieta. Mimo szybkiej reakcji służb zmarła w szpitalu.

Jak powiedział nam podkomisarz Robert Koniuszy: w takiej sytuacji często o życiu ludzkim decydują sekundy. Dlatego nie chcemy przesądzać. Są świadkowie, będziemy sprawdzać monitoring i weryfikować co dokładnie się stało. Prosimy o cierpliwość.

Kolejny wypadek miał miejsce na Rondzie Zesłańców Syberyjskich. Zderzyły się dwa samochody, a jeden z kierowców musiał przejechać skrzyżowanie na czerwonym świetle. Kierowca jednego z nich nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Wypadł z samochodu przez przednią szybę i został zabrany do szpitala. Na razie o jego stanie zdrowia nie ma więcej informacji.

Dziś od rana także zakorkowana jest trasa S8 na której także doszło do wypadku. Trzy samochody zderzyły się przed mostem Grota-Roweckiego. W rozmowie z nami wspomniany podkomisarz Koniuszy potwierdził, że niestety wraz z nadejściem ładnej pogody wzrasta ilość wypadków.

Ma Pan rację. To słuszny wniosek. Niestety tak jest w całej Polsce, że gdy tylko poprawia się pogoda kierowcy czują się bardziej jurni i wciskają gaz. Bardzo często są to młodzi kierowcy. Ta młodość i zbytnia pewność siebie czasami bywają zgubne - mówi nam funkcjonariusz.