– Przestraszył mnie nie na żarty – opowiada pani Krystyna, którą mężczyzna usiłował zatrzymać najpierw w autobusie, a potem w sklepie przy cmentarzu. – Zagrodził mi drogę i powiedział, że mam być zamordowana. Potem wyciągnął broń i wystrzelił. W pierwszej chwili nie zorientowałam się, że to zabawka. Kilka dni bałam się wychodzić z domu.
Na cmentarzu mężczyzna zaczepił innego stargardzianina. Biegł za nim, ale tamten nie reagował.
– Słyszałem jak niby wystrzelił z tego pistoletu – opowiada pan Edward. – Bałem się go, nie chciałem z nim zadzierać. Wydaje mi się, że ten człowiek jest chory. Ale przecież może być groźny.
Policja odebrała kilka zgłoszeń na nękającego mieszkańców mężczyznę. Straszy nie tylko dorosłych, ale i dzieci.
– Ta broń to zwyczajna zabawka – uspokaja Krzysztof Orzechowski ze stargardzkiej komendy. – Strzela z niej i krzyczy, ale dotychczas nie zrobił nikomu krzywdy. Wydaje się być nieszkodliwy. Radzimy nie reagować, nie wybuchać śmiechem, spokojnie odejść dalej. Jeśli ktoś jednak poczuje się zagrożony, może zadzwonić po policję.
Stargardzka policja, jak na razie przyjęła skargi od pięciu osób. Interwencje kończyły się na wylegitymowaniu mężczyzny i pouczeniu go. Policja może jednak wystąpić z wnioskiem do sądu o ukaranie go za zakłócanie porządku w mieście.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
