Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bobrownikach strach pić cuchnącą wodę

Redakcja
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu Wioletta Mordasiewicz
Mieszkańcy tej miejscowości nie mają beczkowozu.

Ludzie nie mają wody zdatnej do picia. Ta, która leci z kranów, śmierdzi chlorem. Tak jest drugi raz w tym miesiącu.
 
– Dwa tygodnie temu chlorowali u nas wodę i kilka dni musieliśmy kupować ją w sklepach – żali się jedna z mieszkanek. – Ta z kranów nie nadawała się do picia, ani nawet do mycia. Nawet ciało po kąpieli zalatywało chlorem. Jakoś to przetrwaliśmy. Ale teraz znowu jest to samo!
 
Mieszkanka Bobrowników w gminie Chociwel skarży się, że nikt im nie podstawia beczkowozu. Są zmuszeni wydawać pieniądze na wodę z własnych kieszeni.
 
– Niektórzy z nas hodują zwierzęta, one też potrzebują pić! – denerwują się.
 
– Do mnie żadne sygnały o tym nie dotarły – mówi Zbigniew Gruszczyński, zastępca burmistrza. I kieruje do spółki Wodociągi i Kanalizacja w Chociwlu.
 
– Wcześniej czyściliśmy sieć, a teraz zbiornik wyrównawczy – mówi Dariusz Dziakowicz, szef spółki. – Musimy zlikwidować bakterie. Zwierzaki mogą pić tę wodę, nie zaszkodzi im. A mieszkańcy po przegotowaniu. Wiem, że czuć ją chlorem. Ale już niedługo się z tym uporamy.
 
Prezes spółki zapewnia, że od dziś woda w Bobrownikach powinna być zdatna do picia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto