W górę ceny za parkowanie, komunikacja miejska bez zmian. Opłata za śmieci jednak będzie zależna od ilości zużytej wody

Ostatnia podwyżka cen biletów ZTM pochodzi z 2013 roku. Był to aż trzecia podwyżka wprowadzana przez ówczesną prezydent miasta Hannę Gronkiewicz-Waltz. Mimo iż odtąd ceny biletów utrzymują się na stałym poziomie, wielu warszawiaków uważa, że stawka za transport publiczny w stolicy jest zbyt wysoka. Tymczasem ZTM twierdzi, że pasażer płacący za bilet pokrywa zaledwie 35 proc. kosztu swojego przejazdu. Według wyliczeń spółki, to aż 65 proc. spoczywa na ich portfelu.

Czy w najbliższym czasie opłaty za transport publiczny w Warszawie mogą wzrosnąć? Poznaliśmy oficjalne stanowisko stołecznego ratusza w tej sprawie. Pasażerowie mogą spać spokojnie - Warszawa nie planuje podnosić opłat w zakresie miejskiej komunikacji.

Urzędnicy pracują nad nowym systemem naliczania opłat za odpady. Okazuje się, że wciąż możliwy jest wariant uzależnienia cen za śmieci od ilości zużytej wody. Kilka miesięcy temu Warszawa informowała o planach wprowadzenia takiej zmiany, jednak po krytyce mieszkańców pomysł porzucono. Tymczasem, jak przekazała nam Karolina Gałecka - rzeczniczka m.st. Warszawy - W stolicy analizujemy wysokości opłat za gospodarkę odpadami, aby mieszkańcy mogli rozliczać się według metody od ilości zużytej wody.

Skąd w ogóle pomysł na taką rewolucję? Stołeczny samorząd powołuje się na zmiany w prawie. - Bezpośrednim powodem zmian jest przeprowadzona w chaotyczny sposób nowelizacja polskich przepisów w lipcu 2019 r. Obecnie właściciele nieruchomości niezamieszkałych, w których powstają odpady komunalne, płacą rażąco niskie stawki, ponieważ blokuje to ustawa, którą wprowadził rząd, bez konsultacji przepisów z samorządami. Stawka została ustalona na poziomie, który nie pokrywa faktycznych kosztów obsługi tych nieruchomości, przez co resztę kosztów ponoszą warszawiacy - twierdzi Gałecka.

W chwili obecnej jednak jeszcze nie wiadomo, kiedy wprowadzona zostanie zmiana w naliczaniu opłat. Urzędnicy pracują nad szacunkami i kalkulacjami - chodzi o zliczenie skutku wyłączenia niezamieszkałych nieruchomości z warszawskiego systemu.

Ratusz nie ukrywa również, że trwają prace nad zmianą opłat w Strefie Płatnego Parkowania. - Podniesienie opłaty dodatkowej jest możliwe dzięki zmianom w ustawie (...) Do tej pory były one zamrożone na poziomie ustalonym w 2008 r. Od tego czasu wskaźnik inflacji przekroczył 20%, zaś przeciętne wynagrodzenie wzrosło o ok. 40%. Ustalona kilkanaście lat temu stawka przestała pełnić swoją rolę, która miała przede wszystkim zachęcić kierowców do krótszego czasu parkowania - czytamy w odpowiedzi nadesłanej do naszej redakcji.

W opinii Urzędu Miasta wyższe opłaty dodatkowe za parkowanie mają zagwarantować większą dostępność wolnych miejsc parkingowych. Jako argument za podwyżką wskazuje się też rozwój komunikacji miejskiej - dokończenie pierwszej i budowa drugiej linii metra, rozwój sieci połączeń tramwajowych i autobusowych, modernizacja taboru.

To wszystko powoduje, że waloryzacja stawek za opłatę dodatkową jest konieczna - deklaruje stołeczny ratusz.

Opisywane powyżej zmiany weszły już w życie. Kara za brak ważnego biletu parkingowego wzrosła z 50 do 250 złotych.